- Około godziny 7:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w miejscowości Łękawica odnaleziono trudny do zidentyfikowania pojazd, a w jego wnętrzu uwięziony jest 18-letni chłopak - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Był przytomny, w stanie stabilnym został zabrany do tarnowskiego szpitala po tym, gdy z wraku uwolnili go strażacy. Niestety kilka godzin później z placówki medycznej przychodzi wiadomość o śmierci młodego chłopaka. Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności tragicznego wypadku.
Co udało się ustalić policji?
Policjantom udało się ustalić, że 18-latek w piątek (23.10.) był na spotkaniu z kolegami w Tarnowie. Około godziny 1:00 w nocy wszyscy zostali rozwiezieni do domów przez matkę tragicznie zmarłego młodego mężczyzny. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn chłopak około godziny 2:00 w nocy znów wsiadł do Volkswagena Passata, tym razem jako kierowca. Niestety nie odjechał zbyt daleko. Jego podróż zakończyła się kilka kilometrów dalej w przydrożnym rowie melioracyjnym przy drodze gminnej w Łękawicy.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Teraz prokuratura zajmuje się ustaleniem wszystkich okoliczności tego wypadku. Prowadzone są czynności w związku z wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym. Przyczynę śmierci młodego kierowcy ustali sekcja zwłok. Na pewno duże znaczenie miały tu obrażenia wewnętrzne i długi czas oczekiwania na pomoc. Na razie nie ma informacji o innych osobach podróżujących z nim samochodem w momencie wypadku. Nie wiadomo też czy młody kierowca nie zapanował nad pojazdem i wypadł z drogi czy doszło do zderzenia z innym użytkownikiem drogi.