Syn spotkał się z aresztowanym Romanem Ł. Starosta tarnowski mówi o niesprawiedliwości, która go spotkała
Starosta tarnowski Roman Ł. uważa, że jego pobyt w areszcie jest „jedną wielką niesprawiedliwością”. Samorządowiec został zatrzymany 27 stycznia 2024 roku na wniosek Prokuratury Okręgowej w Krakowie i usłyszał zarzuty nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści oraz usiłowania oszustwa. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Jego obowiązki przejął wicestarosta Jacek Hudyma, który wydał oświadczenie, w którym wezwał do zaprzestania naruszania dóbr osobistych starosty tarnowskiego w przestrzeni publicznej. Natomiast posłanka Anna Pieczarka, szefowa PiS w okręgu tarnowskim, podjęła decyzję o zawieszeniu członkostwo starosty tarnowskiego Romana Ł. oraz Anny G., zatrzymanej wraz z nim szefowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Kilka dni temu przebywającego w areszcie samorządowca odwiedził jego syn, który podzielił się w mediach społecznościowych relacją z tej wizyty. Przekazał, że zastał starostę „uśmiechniętego, pełnego nadziei, optymizmu oraz bezgranicznie przekonanego, że to co go spotkało jest jedną wielką niesprawiedliwością”. Roman Ł. zapewnił go, że jest niewinny, wypowiadając przy tym słowa: „Synu, prędzej komuś dam niż zabiorę”.
– Po wczorajszym spotkaniu z moim Tatą, który jeszcze bardziej upewnił mnie co do swojej niewinności, czuję się zobowiązany do napisania kilku słów.
Nie sądziłem, że zastanę Tatę w tak dobrej kondycji i że to On będzie mnie pocieszał, a nie na odwrót. Widząc Go uśmiechniętego, pełnego nadziei, optymizmu oraz bezgranicznie przekonanego, że to co go spotkało jest jedną wielką niesprawiedliwością, dodało mi ogromnej ilości sił.Cytując jego słowa "Synu, prędzej komuś dam niż zabiorę".
Tato wierzy w sprawiedliwość i jest przekonany, że nadal będzie mógł pracować na rzecz całego Powiatu Tarnowskiego.
Prosił, aby przekazać pozdrowienia dla wszystkich mieszkańców powiatu, pragnąc zapewnić, że udowodni swoją niewinność.
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą" – napisał na swoim Facebooku syn starosty tarnowskiego.
Przypomnijmy, że wcześniej z Romanem Ł. spotkała się jego żona, która poinformowała w mediach społecznościowych, że jej mąż wierzy, że prowadzone przeciw niemu postępowanie zakończy się na jego korzyść. Zwróciła się również do mieszkańców podtarnowskiej gminy Żabno, zapewniają ich, że starosta jest gotowy do startu w kwietniowych wyborach samorządowych.
Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]