20-letni student umarł kilka godzin po zjedzeniu odgrzanego makaronu
Studiujący w Belgii 20-latek, jak informuje „Mirror”, umarł kilka godzin po zjedzeniu odgrzanego makaronu. Młody mężczyzna kilka dni wcześniej przygotował spaghetti bolognese w formie gotowego dania, ale nie udało mu się dokończyć posiłku. Nie zdecydował się też na wyrzucenie resztek jedzenia, co doprowadziło do tragicznych wydarzeń. Po paru dniach postanowił odgrzać pozostawiony w temperaturze pokojowej makaron. Po zjedzeniu obiadu wyszedł z mieszkania, aby spotkać się z grupą przyjaciół, a kiedy wrócił zaczął odczuwać niepokojące dolegliwości. Pojawił się ból głowy i brzucha, a także wymioty i biegunka. 20-latek zbagatelizował objawy i położył się spać. Okazało się, że jego stan był poważny, a sen nie pomógł mu pokonać złego samopoczucia.
Martwego studenta odnaleźli w mieszkaniu jego rodzice, którzy byli zaniepokojeni brakiem kontaktu z synem i jego nieobecnością na zajęciach. Przeprowadzona sekcja zwłok rzuciła światło na tajemniczy zgon. Biegli stwierdzili, że śmierć nastąpiła blisko 10 godzin po zjedzeniu odgrzanego makaronu. Przyczyniła się do niej bakteria Bacillus cereus. Spowodowała ona martwicę wątroby i ostre zapalenie trzustki, które okazały się dla 20-latka śmiertelne.
Przytaczana przez „Mirror” historia wydarzyła się 15 lat temu, ale do dzisiaj jest przytaczana jako przestroga dotycząca niewłaściwego odżywiania się i niepoprawnego przechowywania żywności. Powstał nawet film, w którym dr Bernard opowiada o kulisach tego zdarzenia.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]