Epidemia koronawirusa sprawiła, że wiele organizowanych tradycyjnie imprez w kraju zostało odwołanych. Tym chętniej rzemieślnicy i członkowie bractw rycerskich ciągnęli do Tarnowa. Na zamkowym wzgórzu stanęły namioty i kramy rękodzielników. Można było podziwiać łuki, strzały, noże, toporki i tarcze. Nie zabrakło strojów i biżuterii z epoki.
- Rycerzem chciałem być od dziecka. Jak tylko usłyszałem, że można dołączyć do drużyny, to natychmiast się zapisałem. Na początku rodzice trochę się obawiali, ale pozwolili mi realizować pasję. Właściwie, jak ma się dobrze założoną zbroję, to nie powinno się stać nic złego – mówi Robert Wilczek z Chorągwi Zaciężnej z Raciborza.
Potyczki na wyznaczonym polu walki trwały od przedpołudnia. Rycerze walczyli nie tylko z przeciwnikami, ale i z upałem, który dawał się we znaki. Zbroje ważyły od 25 do nawet 35 kilogramów. Mimo to, śmiałkowie radzili sobie dzielnie. Nic dziwnego – każdy chciał wygrać i zrobić dobre wrażanie. Na turnieju nie zabrakło bowiem urodziwych wybranek serca dzielnych rycerzy.
- Znajomi zaprosili mnie na pierwszy turniej i tak się wciągnęłam. Potem poznałam chłopaka i tak razem jeździmy teraz na imprezy. Dziewczyny biorą udział w turniejach łuczniczych, mogą też walczyć na miecze. Ale ważny jest też doping dla mężczyzn, jak w każdej dyscyplinie sportowej – mówi Gabriela Adamik Chorągwi Zaciężnej z Raciborza.
Chociaż impreza miała zamknięty charakter, to od czasu do czasu zamkowe wzgórze odwiedzali spacerowicze. Chętnie oglądali walki i kramy. Korzystali też z lekcji strzelania z łuku oraz rzucania nożami i toporkami do celu. Wszystko z zachowaniem zasad bezpieczeństwa sanitarnego.
- Chętnych było znacznie więcej, ale ze względu na ograniczenia epidemiczne, niektórym musieliśmy odmawiać udziału. Rekonstruktorzy byli bardzo chętni, żeby przyjechać do Tarnowa. Impreza się podoba, chociaż organizacja w tym roku rzeczywiście jest trudniejsza – przyznaje Agnieszka Waś ze Stowarzyszenia Zamek Tarnowski. - Ważna jest jednak sympatyczna atmosfera i możliwość spotkania – dodaje.
W sumie do Tarnowa na Turniej Rycerski zjechało blisko 140 rekonstruktorów z całej Polski. To była już 12. edycja Zamkomanii.