- Ciało mężczyzny odnaleziono niedaleko domu, w jednym z zakoli Dunajca jeszcze w Wielkiej Wsi - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Zauważył je jeden z mieszkańców, pomagający w poszukiwaniach. Gdy strażacy wydobyli je na brzeg, okazało się że to niestety poszukiwany 83-latek. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Mężczyzna najprawdopodobniej się poślizgnął podczas spaceru i zsunął ze skarpy do rzeki. Sprawę bada prokuratura.
Poszukiwania 83-latka trwały niespełna dobę
Przypomnijmy, we wtorek 5 stycznia wieczorem do dyżurnego tarnowskiej policji wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 83-letniego Józefa Ledzińskiego. Mieszkaniec Wielkiej Wsi wyszedł tego dnia z domu około godziny 11:00. Miał jechać do Wojnicza. Nie dotarł jednak na miejsce, nie nawiązał też kontaktu z rodziną. Do akcji poszukiwawczej przystąpili strażacy, policjanci i mieszkańcy. Mimo ciemności, utrudniających akcję, poszukiwania trwały do godziny 22:00. Niestety nie przyniosły rezultatu. Zostały wznowione 6 stycznia rano.
Ciało znaleziono w Dunajcu
Przy świetle dziennym dość szybko udało się zlokalizować zaginionego 83-latka. Jeszcze przed południem, jeden z mieszkańców przeczesujących brzeg Dunajca zauważył unoszące się na powierzchni wody ciało. Po wydobyciu go z wody okazało się, że to poszukiwany mężczyzna. Na miejscu zjawili się prokurator i technicy kryminalni, którzy badali okoliczności, w jakich doszło do śmierci mieszkańca Wielkiej Wsi. Przyczynę zgonu wskaże sekcja zwłok.