W tarnowskim biurze rzeczy znalezionych znajduje się obecnie ponad 250 przedmiotów. Na długiej liście znaleźć można legitymacje, książeczki zdrowia, jest też wąż ogrodowy, umywalka, wiertarka, drabinka aluminiowa.
- Miesiąc temu zadzwonili do mnie panowie z policji i powiedzieli, że przywiozą nam dwa worki, w których znajdowały się m.in. końcówki mopa, czapki, końcówki wykałaczek i poduszki. Były to wszystkie nowe rzeczy. Okazało się, że prawdopodobnie jakiś dostawca zostawił te przedmioty przy jednym ze sklepów na ul.Bernardyńskiej - mówi Dariusz Luboń z Wydziału Podatków i Windykacji UMT.
Wszystkie przedmioty, które trafiają do biura są przechowywane, bo dotychczas nie ma spójnych przepisów dotyczących ich sprzedaży, darowania lub utylizacji. Jak wyjaśniają urzędnicy, trwają obecnie prace nad możliwością rozdysponowania nieodebranych przez właścicieli zmagazynowanych rzeczy.
- Osoby poszukujące zguby i zgłaszające się do biura powinny określić: jaka rzecz została zagubiona, opisać stan, wygląd i znaki szczególne, przedstawić ewentualne dowody stwierdzające posiadanie zagubionej rzeczy w postaci dowodu zakupu, zdjęć przedmiotu, numerów seryjnych, własnych oznaczeń, czy też opisu widocznych śladów zużycia. Jeżeli podane dane się zgadzają zgubę można odzyskać – dodaje Dariusz Luboń.
Biuro rzeczy znalezionych od działa w Urzędzie Miasta Tarnowa przy ulicy Mickiewicza 2.