Niektórzy z uczniów, po zakończeniu wakacji, przyszli do szkoły, ale szybko dowiedzieli się, że mogli mieć kontakt, z osobami u których potwierdzono koronawirusa.
- Te osoby, które trafiły na kwarantanne nie miały kontaktu z koronawirusem w szkole. Chodziło bardziej o osoby, z którymi przebywały na wakacjach - mówi Jan Ryba - dyrektor III liceum Ogólnokształcącego.
Sytuacja nie była groźna dla pozostałych uczniów m.in. ze względu na reżim sanitarny zastosowany w szkole. Decyzją rade pedagogicznej, przyjęto uchwałę, która mówi, że uczuciowiec są zobowiązani do noszenia maseczek nawet w klasach.
- Oczywiście sytuacja wygląda inaczej, w momencie, kiedy w pomieszczeniach udaje się zachować 1,5 metra odległości od siebie. Dotyczy to dużych sal i małej grupy uczniów biorących udział w zajęciach. Maseczek nie trzeba nosi podczas zajęć z wychowania fizycznego – dodaje Jan Ryba.
Dyrektor placówki podkreśla, że jeśli liczba uczniów przebywających na kwarantannie nie będzie się zwiększać obostrzenia związane z noszeniem maseczek na lekcji zostaną złagodzone.