Alarm w tarnowskim „oknie życia” przy ulicy Mościckiego odezwał się około godziny 19:30 w poniedziałek, 28 marca. Siostry józefitki natychmiast poszły sprawdzić, co było jego powodem i w oknie znalazły kilkutygodniową dziewczynkę. Dziecko wyglądało na zdrowe, było zawinięte w niemowlęcy rożek, miało też kocyk.
Polecany artykuł:
- To zawsze jakaś tragedia, która kryje się za pozostawieniem dziecka, ale jednocześnie wielka radość z ocalonego życia. Słyszy się, że dzieci są znajdywane w dużo gorszych miejscach, więc to jest zawsze jakaś odwaga tej kobiety, która donosi ciąże, urodzi i jeżeli nie jest w stanie wychować, to oddaje dziecko w bezpieczne ręce – mówi Pacyfika Pławecka, siostra józefitka.
Zgodnie z procedurami zawiadomiono pogotowie ratunkowe. Dziewczynka została zabrana do szpitala, aby lekarze mogli ocenić stan jej zdrowia. Powiadomiono również tarnowski ośrodek adopcyjny i tarnowską policję. Dodatkowo szpital ma obowiązek poinformować o fakcie znalezienia dziecka Sąd Rodzinny.
Polecany artykuł:
- Sąd Rodzinny będzie decydował co dalej z dzieckiem. Jeśli będzie postanowienie o wskazaniu rodziny, to wtedy Centrum Usług Społecznych się tym zajmie i będzie dalej procedowało sprawę. Do chwili podjęcia decyzji przez sąd, dziewczynka prawdopodobnie będzie przebywała w pogotowiu rodzinnym. Później możliwe, że trafi do adopcji. Dobrze się stało, że dziecko trafiło do „okna życia”, że nie doszło do żadnej tragedii – mówi Dorota Krakowska, dyrektorka Centrum Usług Społecznych w Tarnowie.
Dodajmy, że to już szóste dziecko pozostawione w Oknie Życia w Tarnowie, od początku istnienia tego miejsca. W sierpniu ubiegłego roku znaleziony tam został 11-miesięczny chłopiec.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]