Tarnów. 28-latka szła samotnie autostradą. Szukała swojego zaginionego dziecka
Policjanci z Tarnowa otrzymali od jednego z kierowców jadących autostradą A4 w kierunku Krakowa informację, że pasem awaryjnym idzie kobieta. Mężczyzna zabrał ją do swojego samochodu i podjechał na parking MOP Rudka, gdzie oczekiwał na przybycie służb ratunkowych. Mundurowi niezwłocznie udali się w wyznaczone miejsca, gdzie wysłuchali relacji uczestnika ruchu drogowego. Dowiedzieli się od niego, że kobieta szła sama w kierunku zachodnim, ale nie udało mu się z nią nawiązać większego kontaktu. Przeszkodą okazała się bariera językowa, gdyż zagubiona piesza nie mówiła po polsku. Ta sztuka nie powiodła się również funkcjonariuszom. Kobieta posługiwała się jedynie językiem ukraińskim, a komunikacji nie ułatwiał jej stan wskazujący, że jest pod wpływem alkoholu. Nie posiadała też przy sobie żadnego dokumentu tożsamości.
– Kobietę przewieziono do Komisariatu Policji Tarnów-Centrum, gdzie zdołano ustalić jej tożsamość. Nie potrafiła jednak ona powiedzieć co się stało i dlaczego szła autostradą w kierunku Karkowa. Pamiętała jedynie, że przekroczyła granicę Ukraińsko-Polską wraz ze swoim partnerem i ich dwuletnim dzieckiem. Przekroczenie granicy całej trójki, potwierdził dyżurny tarnowskiej Policji sprawdzając policyjne systemy wspomagające dowodzenie – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Polecany artykuł:
Mundurowi rozpoczęli procedurę poszukiwania zaginionego dziecka. Rozważano przy tym wszczęcie procedury Child Alert, ale właśnie wtedy doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Do policjantów z tarnowskiej komendy zadzwonił dyżurny z Dębicy. Do jego jednostki zgłosił się bowiem obywatel Ukrainy z dzieckiem i zgłosił zaginiecie swojej partnerki. Była nią 28-latka, która poruszała się pieszo autostradą A4.
– Okazało się, że faktycznie rodzina późno w nocy przekroczyła granicę i gdy dojechali w rejon Dębicy mężczyzna zjechał na MOP i chciał się przespać. W samochodzie usnęła też kobieta i ich dziecko. W pewnym momencie ona wyszła do toalety i już nie wróciła do samochodu. Mężczyzna poszukiwał ją na parkingu, jednak nie mógł jej odnaleźć. Postanowił zawrócić do Dębicy i zgłosić zaginiecie kobiety, która jak już wiemy szła autostradą w kierunku Krakowa. Mężczyzna wraz z dzieckiem i paszportem kobiety przyjechali do tarnowskiej jednostki Policji. Z uwagi na nietrzeźwość kobiety przekazano ją pod opiekę mężczyzny, który również zobowiązał się opiekować ich dzieckiem – wyjaśnia oficer prasowy.
Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]