- Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z wyniku meczu - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Adam Majewski, trener Stomilu Olsztyn. Zespół Termalici był nieco lepszy w pierwszej połowie, natomiast w drugiej części spotkania myślę że mieliśmy olbrzymią przewagę. Stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, tylko postawa bramkarza uratowała zespół z Niecieczy. Dlatego tym bardziej szkoda. Mimo wszystko uważam że idziemy w dobrym kierunku. Mamy bardzo młodą drużynę. Jeśli popracujemy nad koncentracją i zaprezentujemy to co w drugiej połowie meczu z Bruk-Betem, myślę że pozwoli nam to swobodnie utrzymać się w 1. lidze i zrobić kolejny krok do przodu.
- Przede wszystkim gratuluje drużynie. Mieliśmy dwa mecze bez punktów stąd też przygotowaliśmy się solidnie do tego meczu żeby znów zacząć punktować - podsumował spotkanie Mariusz Lewandowski, trener Bruk-Betu Termalici Nieciecza. Taktyka, którą obraliśmy zawodnicy skutecznie zrealizowali od pierwszej do ostatniej minuty tego pojedynku. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, zwłaszcza w drugiej połowie. Stomil miał swoje sytuacje i mógł wyrównać, aczkolwiek i my mieliśmy przy 1:0 sytuacje żeby podwyższyć rezultat. Taka jest piłka. Czasami niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, ale w tym spotkaniu akurat tak się nie stało. Konsekwentnie i mądrze graliśmy do końca stąd te trzy punkty na naszym koncie. To jest dla nas bardzo ważne przed kolejnym meczem.
"Słonie" teraz czeka wyjazd do Bełchatowa. Tamtejszy GKS zajmuje obecnie 10. lokatę w tabeli Fortuna 1. Ligi, ale do Bruk-Betu traci zaledwie 3 punkty. Dystans punktowy jest więc naprawdę niewielki. Forma gospodarzy kolejnego meczu też jest na fali wznoszącej. Od sześciu kolejek nie przegrali meczu, a tylko dwa w tym czasie zremisowali. Rywal będzie chciał podtrzymać dobrą passę. Pomarańczowi mają z kolei jasny cel - walka o Ekstraklasę. Mogą go osiągnąć tylko w jeden sposób - wygrywając kolejne mecze. Spotkanie z GKS-em Bełchatów rozpocznie się 12 lipca o godzinie 15:10.