Były szef estońskiego wywiadu komentuje groźby Łukaszenki pod adresem Polski
„Białoruś nie ma realnych planów ani nawet zdolności do przeprowadzenia jakiegokolwiek ataku na Polskę” – zaznaczył Saks. „Polska nie ma oczywiście najmniejszych intencji zaatakowania Białorusi czy zachodniej Ukrainy, wbrew temu, co twierdzi Rosja” – dodał były sekretarz generalny estońskiego MSZ.
– Takie wypowiedzi, przede wszystkim ze strony rosyjskiej, mają służyć kreacji pewnego kontekstu, który ma zmotywować rosyjskich żołnierzy do dalszej walki na Ukrainie. Moskwa chce pokazać, że to wojna Zachodu i Rosji – wyjaśnił rozmówca radia Vikerraadio.
Łukaszenka podczas niedzielnego spotkania z Władimirem Putinem w Petersburgu powiedział, że stacjonujący na Białorusi najemnicy Grupy Wagnera „prosili o pozwolenie ruszenia na Zachód; chcą się wybrać na wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa”.
– To jest naprawdę komiczne i przypomina koniec Związku Radzieckiego, kiedy na siłę podtrzymywano martwą już ideologię. Rosja nie ma zdolności do rozszerzenia działań wojennych gdziekolwiek, dlatego nie widzę teraz sensu organizowania z ich strony jakichkolwiek prowokacji – komentował Saks.
Były szef estońskiego wywiadu przyznał też, że decyzja o wysłaniu na wschodnią granicę Polski dodatkowych żołnierzy była mądra.
– To wyraźnie pokazuje Rosji i Białorusi, że bezsensownym jest podejmowanie prób jakichś akcji; że Polska jest przygotowana do odpowiedzi – ocenił Saks.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]