Nieprzytomny leżał na drodze
Gdyby nie przytomna reakcja świadków, mężczyzna mógł zginąć pod kołami samochodu nawet o tym nie wiedząc. Nietrzeźwego i nieprzytomnego 34-latka z gminy Jodłowa znaleziono na środku drogi powiatowej w miejscowości Lubcza koło Ryglic. Sytuacja miała miejsce w środę 16 grudnia około godziny 17:00. Mężczyzna leżał nie dając oznak życia, a obok niego leżał też rower. Widzące to osoby podeszły bliżej i zaczęły sprawdzać jego funkcje życiowe. Nie udało im się nawiązać kontaktu z mężczyzną, poczuli natomiast silną woń alkoholu. Wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Ratownicy po przybyciu na miejsce udzielili niesfornemu rowerzyście pierwszej pomocy, a następnie zawieźli nieprzytomnego do tarnowskiego szpitala. Na miejsce przybył również patrol tarnowskiej drogówki, którego zadaniem było ustalenie, czy mężczyzna zmęczony nadmiarem wypitego alkoholu sam się przewrócił i usnął na drodze czy doszło jednak do wypadku lub kolizji.
Piłeś, nie jedź
Efekt policyjnych oględzin nie pozostawiał wątpliwości. Na miejscu mundurowi nie znaleźli żadnych śladów, które dowodziłyby, że do sytuacji w której odnaleziono pijanego rowerzystę przyczynił się inny pojazd. Nie pozostało im więc nic innego, jak odwiedzić zabranego przez pogotowie 34-latka w szpitalu. Tam lekarze przeprowadzili już badanie na zawartość alkoholu u mężczyzny. Wynik - 3,80 promila. Przeprowadzone w lecznicy badania nie wskazywały, żeby mężczyzna miał inne obrażenia na ciele, które mogłyby wskazywać na wypadek. Wygląda więc na to, że jadąc lub prowadząc rower po drodze po prostu się przewrócił lub położył i usnął. Miejsce na drzemkę wybrał jednak dość niefortunnie i naraził się na poważne niebezpieczeństwo. Do tego popełnił wykroczenie. Tarnowscy policjanci prowadzą teraz postępowanie w związku za spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym przez 34-letniego mieszkańca gminy Jodłowa.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!
Polecany artykuł: