Przerażająca historia pewnego obrazu z brytyjskiego sklepu. Przerażeni nabywcy nie chcieli mieć go w swoich domach!
Do jednego z brytyjskich sklepów sieci HARC (Hastings Advice Representation Centre), w którym, poza używaną odzieżą, można znaleźć wiele niezwykle cennych dla kolekcjonerów przedmiotów m.in. książki, płyty, zabawki, meble, porcelanę czy obrazy, trafił wyjątkowo piękny portret przedstawiający dziewczynkę w czerwonej sukience. Malowidło szybko zyskało nowe życie za sprawą pewnej kobiety, która zachwyciła się nim i postanowiła zabrać ze sobą do domu. Jednak zaledwie po trzech dniach wróciła do sklepu, aby oddać obraz. Jak relacjonuje brytyjski „The Telegraph”, klientka była tak bardzo przerażona, że nie chciała nawet zwrotu pieniędzy za przedmiot, z którym postanowiła się rozstać. Sprzedawcy powiedziała, że nie może znieść przeszywającego wzroku dziewczynki, której wizerunek znajduje się na obrazie. Dodała, że „z tego portretu nie wyniknie nic dobrego”.
Wygłoszoną przez klientkę opinię o obrazie podzielał właściciel sklepu. Jego zdaniem namalowana na płótnie dziewczynka nie odrywała od niego wzroku. Podjął jednak decyzję o ponownym wystawieniu złowieszczego portretu na sprzedaż. Tym razem, pamiętając o przeżyciach pierwszej nabywczyni, doczepił do niego karteczkę z następującą treścią: „Prawdopodobnie przeklęty”. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dziewczynka w czerwonej sukience natychmiast znalazła nową posiadaczkę.
Po kilku dniach, jak właściciel sklepu opisuje ponowne spotkanie z drugą nabywczynią obrazu, kobieta wróciła „nieco przygnębiona” i powiedziała, że „wszystko poszło nie tak”. Okazało się, że również nie mogła znieść wzroku dziewczynki z portretu i nie chciała zwrotu pieniędzy za zwrócony przedmiot. Sklepikarz miał ją zapytać, dlaczego nie zniszczyła obrazu, na co ona odpowiedziała, że „to tylko pogorszyłoby sprawę”.
Właściciel sklepu postanowił w pełni wykorzystać potencjał „nawiedzonego” portretu i ponownie wystawił go na sprzedaż z nową karteczką: „Ona wróciła. Dwa razy sprzedana i dwa razy zwrócona. Czy jesteś wystarczająco odważny?”. Zdjęcie obrazu, wraz z jego historią, zostało również umieszczone na portalu X (wcześniej Twitter), co spowodowało, że sprawą zainteresowały się światowe media. Popularność ta sprawiła, że dziewczynka w czerwonej sukience w końcu znalazła swoje miejsce. Portret kupiła kobieta, która wcześniej go zwróciła, gdyż liczyła, że burza wokół niego podniesie jego wartość.
Rosnącą popularność sklepu wykorzystał również jego właściciel. Wystawił na sprzedaż m.in. lalki z przypiętą karteczką z informacją, że są także „nawiedzone”.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]