Ściągnięcie z porządku obrad punktu dotyczącego podwyżki za śmieci skrytykował radny Marek Ciesielczyk.
- Powinniśmy w końcu przedyskutować sprawę ciągłych wniosków Romana Ciepieli o podwyższenie opłat za śmieci. Uciekanie od tego to zwykłe tchórzostwo, boicie się ludzi - komentował radny.
Innego zdania jest Zbigniew Kajpus, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. Uważa on, że zanim ponownie rozgorzeje dyskusja w tym temacie, konieczne jest przetestowanie specjalnej aplikacji, która pozwoli wyłapać mieszkańców niepłacących za śmieci.
- Urzędnicy mówią, że za pomocą tego programu będą mogli pozyskać kolejne, nowe osoby, które pozostają poza systemem gospodarki odpadami. Wtedy będą większe wpływy do budżetu. Chcemy dotrwać do pierwszego kwartału i zobaczyć skuteczność tego typu działań - mówi Zbigniew Kajpus.
Tymczasem prezydent Tarnowa zaznacza, że testowana obecnie aplikacja nie wpłynie na całkowite załatanie wielomilionowej dziury w budżecie.
- Zasadniczym powodem podwyżki opłat są rosnące ceny utylizacji odpadów i usług, które świadczą działający na wolnym rynku przedsiębiorcy. Im zwłoka będzie dłuższa, tym problem będzie większy. Na razie będziemy musieli wstrzymać pewne wydatki i te pieniądze znaleźć. To nie będzie łatwe – mówi prezydent Tarnowa.
Urzędnicy przekonują, że obecne ceny za odpady w mieście są najniższe w regionie. Zaproponowali więc podwyżkę z 24 złotych do 29 złotych od osoby. Ich zdaniem, to najlepszy sposób, by zbilansować gospodarkę odpadami. W innym wypadku zabraknie ponad 5 milionów złotych.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!