Pierwsze doczepiane balkony powijały się na bloku przy ul. Reymonta 40 i Rolniczej 12. Mieszkańcy mieli już dość ciasnoty i suszenia prania w pokojach. Wszystko odbywało się za zgodą spółdzielni.
- W pierwszym przypadku lokatorzy sami sfinansowali sobie balkony. Opłaty zostały im rozłożone na raty. To w sumie ok. 80 złotych miesięcznie, rozłożone na 10 lat. W drugim bloku balkony były finansowane z funduszu remontowego. Dotyczyło to tylko tzw. lokali środkowych. W tym przypadku mieszkańcy pokrywali koszty kapitalnego remontu całego budynku łącznie z balkonami, mimo, że ich wówczas nie mieli. Nie było jednak sprzeciwu ze strony pozostałych mieszkańców, co do takiej formy finansowania im balkonu – mówi szef spółdzielni „Jaskółka” Roman Kłusek.
Polecany artykuł:
Balkony wiszą także na bloku przy ul. Rolniczej 8 i 10, a także Lelewela 1 i 10. Niebawem pojawią się także u mieszkańców bloku przy ul. Ułańskiej 18 i 19. W tym roku ceny montażu nieco wzrosły. W niektórych przypadkach sięgają już blisko 10 tysięcy złotych.
- Mimo to zainteresowanie tematem wciąż jest. Mieszkańcy są zadowoleni, bo nawet w tej pandemicznej sytuacji, kiedy ruch na zewnątrz jest znikomy, oni mają swój mały skrawek, gdzie mogą bezpiecznie usiąść, powiesić pranie, czy przewietrzyć pościel - dodaje Roman Kłusek.
Doczepienie balkonu do mieszkania sprawia, że jego wartość wzrasta.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!