Samochód przeleciał przez bariery na A4
Do groźnego zdarzenia doszło w środę, około godziny 22:40 na autostradzie A4 między węzłami Tarnów-Mościce i Brzesko. Na wysokości miejscowości Biadoliny Radłowskie (483 km autostrady) zderzyły się dwa samochody osobowe na jezdni w kierunku Rzeszowa. Kierujący Toyotą najechał na tył Fiata. Doprowadził w ten sposób do dachowania tego pojazdu, który przeleciał przez bariery energochłonne na przeciwną jezdnię w kierunku Krakowa. Odłamki samochodu uszkodziły jeszcze szybę ciężarówki, która tam wtedy przejechała. Fiatem podróżowały 4 osoby. Trzy z nich zostały zabrane do szpitala.
- Do szpitala zabrano 12-letnie dziecko. Towarzyszyły jej jeszcze dwie osoby. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało i jeszcze w nocy poszkodowani mogli opuścić szpital. W tej sytuacji postępowanie będzie prowadzone w kierunku kolizji. Od sprawcy wypadku czuć było woń alkoholu, ale nie zgodził się na badanie trzeźwości, dlatego również został zabrany do szpitala, gdzie lekarze pobrali mu krew do badania - powiedział radiu ESKA dyżurny tarnowskiej policji.
Duże utrudnienia w tym miejscu trwały przez 4,5 godziny. Ruch na jezdni w kierunku Krakowa odbywał się pasem awaryjnym, natomiast na jezdni w kierunku Rzeszowa zablokowany był lewy pas ruchu. Tam samochody były puszczane pasem prawym i awaryjnym.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje zajmą się nim mundurowi. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!