Ażurowe pisanki Doroty Banaszewskiej z Tarnowa – zobacz te cuda!

Dorota Banaszewska przyznaje, że pomysł „dziurawienia jajek” uparcie za nią „chodził”, więc już wiele lat temu podjęła pierwsze próby. Artystka z Tarnowa uchodzi w Polsce za prekursorkę ażurowych wydmuszek. Spod jej rąk wychodzą pisanki, pokryte siecią misternych wzorów. Każda pisanka wymaga wielu godzin pracy w skupieniu. Ażury powstają na wydmuszkach kurzych, gęsich a nawet strusich.

- Miałam taką wizję, chciałam zrobić dziurkę w jajku. Kiedy wpadłam na ten pomysł, Internet nie był tak powszechny, więc biegałam za niektórymi ludźmi w Tarnowie, chcąc dowiedzieć się od nich, jak tę dziurkę wywiercić. Miałam zwykłą wiertarkę i wizję dziurawego jajka. I potem, metodą prób i błędów, zaczęłam pomysł realizować. Jedna dziurka, druga, potem one zaczęły pękać od dziurki do dziurki, powstawał jakiś kwiatek i zaczęło wychodzić i nawet się trzymało – wspomina Dorota Banaszewska.

Na zrobienie jednej ażurowej wydmuszki trzeba przeznaczyć około 12 godzin. Kluczowa dla pracy często okazuje się przedostatnia godzina, kiedy skorupka jest już obficie pokryta otworkami. Wówczas zdarza się, że nie wytrzymuje naporu wiertła i pęka a pracę trzeba zaczynać od początku. Jak przyznaje artystka, to zajęcie które wymaga spokoju, skupienia, cierpliwości i wyczucia w rękach. Można je traktować jak rodzaj medytacji, bo każe odciąć się od świata i skupić na pracy.

Na wydmuszkach Doroty Banaszewskiej najczęściej pojawiają się motywy florystyczne albo architektoniczne. Przyznaje, że bardzo lubi wzory gotyckie i secesyjne. Nanosi je na skorupki przy pomocy wierteł jubilerskich. Wysokie obroty pozwalają uniknąć drgań, które przeszkadzają w precyzyjnym wierceniu. Artystka jest niezwykle dokładna. Wzory najpierw rysuje, a przy wierceniu otworów sprawdza, czy pokrywają się symetrycznie po obu stronach skorupki.

Dorota Banaszewska doczekała się wielu naśladowców. Zaczęła tworzyć ażurowe wydmuszki w czasach, kiedy Internet nie był powszechny, więc zdarzało jej się udzielać instrukcji i porad technicznych przez telefon. Jej wyjątkowe prace przez pewien czas były wręczane tarnowskim radnym w charakterze świątecznych prezentów od prezydenta, można było je nabyć również jako niepowtarzalną pamiątkę z Tarnowa. Te suweniry, oprócz ażurowych motywów, zdobiły także symbole miasta: herb, Ratusz czy mauzoleum generała Józefa Bema.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]