Wystarczą niewielkie opady deszczu lub śniegu, by płyta rynku w Tarnowie stanowiła spore zagrożenie. Chodzi dokładnie o jej czerwone elementy.
- Zabić się można, przecież byłabym się wywróciła. Położona nowa płyta, a można się poślizgnąć. Trzeba uważać, bo jest dramat jak się idzie. Trzy osoby, które szły przede mną wpadły w poślizg. Trzeba ludzi ostrzegać, jak będą szli, żeby uważali – skarżą się mieszkańcy miasta.
Okazuje się, że urzędnicy o problemie wiedzą. Sprawa nie jest łatwa, bo płyta rynku - po remoncie - została oddana do użytku stosunkowo niedawno. Projektant rozkłada ręce i twierdzi, że wszystko wykonane jest zgodnie z wymogami technicznymi.
- To spędza nam sen z powiek. Rozważamy możliwość uszorstnienia tych płyt. Da się to zrobić. Są różne techniki zmatowienia. Chodzi albo o przeszlifowanie, albo o płomieniowanie kamienia. To jednak jest dopiero na etapie rozważań - mówi Artur Michałek z Zarządu Dróg i Komunikacji.
Remont rynku kosztował ponad 5,5 miliona złotych.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!