- To będzie trudne wyzwanie, ale chcemy je podjąć - mówi prezes żużlowej spółki z Tarnowa Łukasz Sady. To dla nas bardzo dobra informacja. Chociaż będzie to tylko namiastka emocji, których może dostarczyć ten sport to z dwojga złego lepiej jechać ten sezon bez kibiców niż nie jechać go wcale. Takie podejście reprezentuje wszystkie kluby 1. ligi.
Dodajmy, że start eWinner 1. Ligi został zaplanowany na połowę lipca. Taki scenariusz zakłada, że sezon 2020 będzie składać się tylko z rundy zasadniczej. Wśród problemów do rozwiązania przed rozpoczęciem rozgrywek są kwestie finansowe. Kluby nie ukrywają, że sytuacja jest trudna. Działacze zamierzają jednak walczyć o domknięcie budżetów i przeprowadzenie rozgrywek w nowych realiach.
To będzie oznaczać konieczność renegocjacji i obniżenia wartości kontraktów zawodników. Ale to nie jedyne wyzwanie, przed którym stają kluby. Nie wiadomo jeszcze czy rodzime federacje pozwolą zagranicznym zawodnikom startować w polskiej lidze. W drużynie z Tarnowa jest dwóch szwedów: Peter Ljung i Kim Nilsson. Wiele wskazuje że szwedzka Elitserien również wystartuje w tym sezonie. To może powodować problemy logistyczne i kolizje terminów.
Dodatkowo tamtejsza federacja SVEMO poinformowała że nie wyda swoim zawodnikom zgody na starty w Polsce dopóki będą obowiązywać ograniczenia związane z sytuacją epidemiologiczną w kraju nad Wisłą. W takiej sytuacji prezes Sady nie wyklucza wystawienia do rozgrywek wyłącznie polskiego składu. Sytuacja zmienia się jednak dynamicznie. Będziemy informować o kolejnych rozstrzygnięciach w tej sprawie.