Wstrząsające sceny na terenie tarnowskiej firmy. Pies ugotował się w rozgrzanym aucie. Nikt nie pomógł zwierzęciu

2025-07-15 9:36

Do szokującego incydentu doszło na terenie Zakładów Mechanicznych „Tarnów”. Jak wynika z ustaleń tarnowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, jeden z pracowników kadry zarządzającej spółki miał zostawić psa rasy border collie w rozgrzanym samochodzie, w czasie, kiedy w mieście panowały ekstremalne upały. Niestety, nikt nie pomógł zwierzęciu, które skonało w męczarniach. Sprawę wyjaśnia miejscowa policja, która została anonimowo poinformowana o bulwersującym zdarzeniu.

Pies skonał w męczarniach w rozgrzanym samochodzie. Spędził kilka godzin w zamknięciu

i

Autor: Pixabay Pies skonał w męczarniach w rozgrzanym samochodzie. Spędził kilka godzin w zamknięciu

Tarnów. Pies skonał w męczarniach w rozgrzanym samochodzie. Spędził kilka godzin w zamknięciu

Od kilku dni w mediach społecznościowych krążą relacje dotyczące wstrząsającego zdarzenia, do którego doszło 2 lipca na terenie Zakładów Mechanicznych „Tarnów”. Jeden z pracowników spółki miał przyjechać do pracy ze swoim psem rasy border collie i zostawić go na kilka godzin w zamkniętym samochodzie służbowym o ciemnym kolorze i przyciemnianych szybach, zaparkowanym na firmowym parkingu. W tym samym czasie w mieście obowiązywało ostrzeżenie pierwszego stopnia przed upałem. Zwierzę nie przeżyło — doszło do jego śmierci w wyniku przegrzania.

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ustaliło, że właścicielem psa był jeden z członków kadry zarządzającej Zakładów Mechanicznych. Informacja o tragedii została opublikowana przez TOZ w mediach społecznościowych i wywołała falę oburzenia. Internauci ostro skrytykowali zarówno zachowanie pracownika, jak i postawę firmy. Komenda Miejska Policji w Tarnowie potwierdziła, że otrzymała anonimowe zawiadomienie w tej sprawie.

– W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy drogą mailową anonimowe zawiadomienie o szokującym incydencie, do którego miało dojść w naszym mieście. Sprawą zajęli się dzielnicowi, którym udało ustalić się przebieg tego zdarzenia, a także personalia właściciela psa, który nie przeżył zamknięcia w rozgrzanym samochodzie na terenie Zakładów Mechanicznych. Policjanci prowadzą obecnie postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, w tym starają się dotrzeć do truchła zwierzęcia. Zostanie również przesłuchany właściciel tego pasa – przekazał w rozmowie z Radiem ESKA asp. sztab. Paweł Klimek, Zastępca Naczelnika Wydziału Wspomagającego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Zakłady Mechaniczne wydały oświadczenie, a później je zmieniły

Na szokujące doniesienia TOZ postanowiły odpowiedzieć Zakłady Mechaniczne. Spółka opublikowała oświadczenie, w którym odniosła się do tragicznej śmierci zwierzęcia.

– W związku z licznymi komentarzami, pojawiającymi się odnośnie pozostawienia psa na parkingu, co miało miejsce w dniu 2 lipca 2025 roku na terenie Spółki Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A. informujemy, że Zarząd Spółki w żadnym wypadku nie lekceważył i nie lekceważy tej sprawy.

Zdarzenie to nie miało związku z działalnością Spółki, a dotychczas przekazane Zarządowi informacje nie wskazywały, aby zdarzenie to miało charakter inny niż nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia – czytamy w komunikacie wydanym przez Zakłady Mechaniczne „Tarnów”.

Co ciekawe, treść oświadczenia Zakładów Mechanicznych „Tarnów” w pierwotnej wersji różniła się ostatnim akapitem. Początkowo pojawiła się informacja o rozwiązaniu umowy o pracę z osobą, które tego feralnego dnia była odpowiedzialna za opiekę nad psem.

– Jednocześnie informujemy, że z osobą odpowiedzialną, w dniu zdarzenia, za opiekę nad psem została rozwiązana umowa o pracę – brzmiał ostatni akapit pierwszej wersji komunikatu.

Tarnów Radio ESKA Google News

Pożar mieszkania w bloku przy ul. Marynarki Wojennej Tarnowie. Ewakuowano 30 osób [GALERIA]

Marcin został śmiertelnie pobity pod Wawelem
Drogowskazy
Kto nie powinien mieć psa? DROGOWSKAZY
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Media Expert i Mediaexpert.pl