Regularna bitwa między dwoma, kilkudziesięcioosobowymi grupami pseudokibiców rozegrała się w sobotę 25 lipca popołudniu na autostradzie A4 w rejonie węzła Targowisko, a nie jak pierwotnie podawano w okolicach Brzeska. W związku z tym dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci z Wieliczki, gdyż to na terenie powiatu wielickiego wszystko się wydarzyło. Ewentualni świadkowie i osoby, które mają informacje dotyczące zajścia na drodze szybkiego ruchu powinni się zgłaszać na policję w Wieliczce.
- Ze zgromadzonych dotąd dowodów policja ustaliła, że kibole, którzy zorganizowali "ustawkę", pochodzą najprawdopodobniej z Podkarpacia. Rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń powiedział w poniedziałek PAP, że policja nie odnalazła w małopolskich szpitalach żadnych ofiar bójki, do jakiej doszło pomiędzy kibicami klubów piłkarskich. Prowadzimy dochodzenie w sprawie. Ustalamy, kto mógł mieć związek ze sprawą.
Starcie zwaśnionych grup pseudokibiców miało trwać zaledwie kilka minut. Z ustaleń mundurowych wynika że jedna grupa kierowała się do Katowic na mecz, a druga jechała w kierunku Rzeszowa. Ci ostatni zatrzymali się na autostradzie i przeszli na drugą stronę jezdni do grupy jadącej do Katowic. Wtedy doszło między nimi do starcia.
Jedni i drudzy za udział w bójce, sfilmowanej przez świadków mogą trafić za kratki nawet na trzy lata. Ponadto grożą im jeszcze inne zarzuty. Wśród nich spowodowania potencjalnego zagrożenia na drodze. Na szczęście nikomu z podróżujących wtedy autostradą nic się nie stało.