Koleje Małopolskie będą obsługiwać pasażerów z gminy Ryglice i zapewniać dojazd do Tarnowa przez resztę roku. Początkiem 2025 r. władze Ryglic powinny zdecydować, czy chcą przedłużyć współpracę. Możliwe że Autobusowe Linie Dowozowe zostaną na stałe w gminie. Istnieje też inne rozwiązanie, które wydaje się bardziej realne, pomimo tego że do tej pory nie udało się go wprowadzić.
W ostatnich latach samorząd Ryglic, podobnie jak innych podtarnowskich gmin, prowadził intensywne rozmowy z władzami Tarnowa na temat stworzenia komunikacji aglomeracyjnej opartej o autobusy tarnowskiego MPK. Z dyskusji nic nie wyszło, bo zdaniem włodarzy gmin, Tarnów zażądał zbyt dużej kwoty za całoroczną obsługę. Gmina Tarnów miałaby dopłacać do takiej komunikacji ok. 6-7 milionów złotych rocznie. W przypadku Ryglic, gdzie w grę wchodzą też większe odległości od Tarnowa, ta kwota sięgałaby nawet 10 milionów złotych.
Ryglice postanowiły więc zakończyć rozmowy i zorganizować transport na własną rękę. To nie znaczy, że do współpracy z tarnowskim MPK nigdy nie dojdzie. Tuż przed wyborami samorządowymi kolejni kandydaci na stanowisko prezydenta Tarnowa obiecują zacieśnianie współpracy z okolicznymi samorządami, między innymi poprzez wspólną komunikację aglomeracyjną. Z kolei władze poszczególnych gmin po cichu wznowiły dialog z tarnowskim MPK, licząc na to, że nowy włodarz Tarnowa przypieczętuje porozumienie. Również Ryglice nadal myślą o miejskich autobusach, głównie dlatego, że MPK wydaje się dla nich naturalnym partnerem. Jednak do rozmów przystąpią prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy w tarnowskim magistracie zajdą powyborcze zmiany - zmiana na stanowiskach lub zmiana sposobu myślenia.
- Z Tarnowem bardzo ciężko się rozmawia. To nie jest prosta sprawa. My do miasta zwróciliśmy się również na początku ubiegłego roku, żeby uruchomić transport do Ryglic. Ceny były horrendalne. To nas zupełnie nie urządzało. Jeżeli nowy włodarz Tarnowa będzie otwarty na rozmowy, będzie otwarty na dobro Tarnowa, na to żeby ściągnąć do siebie jak najwięcej osób i dopłacić do tego transportu, to jesteśmy chętni. Natomiast jeżeli dostaniemy cenę zaporową 20 zł, to my z tego nie skorzystamy, bo nas na to nie będzie stać - tłumaczy Paweł Augustyn, burmistrz Ryglic.
Do rozmów prawdopodobnie dojdzie, ale nie ma pewności, czy tym razem samorządom uda się porozumieć. Między innymi dlatego, że nie wiadomo, kto pierwszy powinien wyciągnąć rękę do współpracy. Tarnowski magistrat od zawsze przekonywał, że to okolicznym gminom powinno zależeć na wygodnej obsłudze autobusowej. Z kolei takie gminy jak Wojnicz czy właśnie Ryglice uważają, że na komunikacji aglomeracyjnej najbardziej skorzystałby Tarnów, który zapewniałby sobie napływ mieszkańców i pracowników.
Jeżeli władze Tarnowa nadal będą proponować kursy miejskich autobusów za miliony, to na pewno do współpracy z Ryglicami nie dojdzie. Władze gminy uważają, że powinny płacić za obsługę co najwyżej 500 tysięcy złotych rocznie, ponieważ już teraz komunikacja Kolei Małopolskich kosztuje ich niewiele ponad 400 tysięcy.
- Resztę powinien dopłacić prezydent Tarnowa, bo to mu się zwróci w podatkach czy obsługując uczniów, czyli te pieniądze będą funkcjonować cały czas. Tutaj nowy włodarz Tarnowa musi sobie zdawać sprawę, że czeka go wielkie wyzwanie, bo budżet Tarnowa jest lichy, natomiast współpraca z gminami pomogłaby podreperować ten budżet. Jeżeli będziemy działać razem, to możemy osiągnąć dużo większe sukcesy. A tak, każdy radzi sobie na dzień dzisiejszy sam - mówi Paweł Augustyn.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!