Nie żyje 84-letni mężczyzna
Rusza policyjne śledztwo, które ma wyjaśnić jak doszło do niecodziennego wypadku na ulicy Marii Dąbrowskiej w Tarnowie. Nie żyje 84-latek, który został potrącony przez samochód swojego rok młodszego kolegi. Dramat rozegrał się podczas próby przestawienia auta w garażu. Z dotychczasowych ustaleń wynika że ze względu na utrudniony dostęp właściciel auta był w środku pojazdu, ale nie siedział za kierownicą. Poprosił dwóch kolegów o pomoc w wypchnięciu auta. Wtedy doszło do tragedii.
- Z naszych ustaleń wynika, że trzy osoby w wieku 83 i 84 lat próbowały przestawić samochód marki Honda. Właściciel pojazdu siedział w środku, ale nie za kierownicą, tylko gdzieś z boku próbował przestawić dźwignię automatycznej skrzyni biegów. Uruchomił silnik, a przed samochodem stało dwóch mężczyzn. W pewnym momencie mężczyzna włączył samochód i ustawił bieg wsteczny. Pojazd ruszył do tyłu i uderzył w ogrodzenie. Następnie mężczyzna przestawił bieg na jazdę do przodu. Wtedy samochód wjechał do garażu i potrącił dwóch stojących tam mężczyzn, a następnie przebił ścianę budynku. Niestety, jeden z poszkodowanych, który z obrażeniami trafił do szpitala minionej nocy zmarł - relacjonuje Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Policja pod nadzorem prokuratury będzie wyjaśniać okoliczności tej tragedii. Ich zadaniem będzie odtworzyć przebieg zdarzenia i ustalić jak do niego doszło. Na miejscu poza policją działali też strażacy i nadzór budowlany.
Polecany artykuł: