Za parkowanie w obrębie skrzyżowania nakładany jest bezwzględnie mandat 300 złotych, na chodniku 100. Tymczasem nie pomagają mandaty, kierowcy parkują w centrum, jak im pasuje. Zajmowanie zatok autobusowych, parkowanie na skrzyżowaniach i zostawianie auta na awaryjnych, by pójść na zakupy. To sytuacje których codziennie dziesiątki obserwują strażnicy miejscy na ulicach w centrum miasta, a nakładane mandaty tego nie zmieniają. Najwięcej mandatów za złe parkowanie jest za zastawianie chodników czy zostawianie aut przy skrzyżowaniach. Za złe parkowanie można zapłacić mandat do 500 złotych.
- Występuje na terenie naszego miasta ogromna niesubordynacja. To, w jaki sposób kierowcy parkują, to jest rzecz niebywała i niewyobrażalna. Nie pozostawiają absolutnie możliwości często pieszemu, by mógł przejść. Samochody są zostawiane na skrzyżowaniach, w zatokach autobusowych czy kierowcy zostawiają auta na światłach awaryjnych i idą sobie na zakupy. Rzeczy, z którymi mamy do czynienia, są niewiarygodne – podwójne parkowanie, utrudnianie wjazdu. Wystarczy pojechać na Lwowską, zwłaszcza w okolice apteki, czy na plac Kazimierza i Krakowską. Argumentacja kierowców nie pozostawia złudzeń, że jest to lekceważące podejście do przepisów ruchu drogowego - mówi komendant Straży Miejskiej w Tarnowie, Krzysztof Tomasik.
"Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!"