Koniec poszukiwań złodzieja fotopułapki
Mężczyzna, który w Nowych Żukowicach (Małopolskie) ukradł tzw. fotopułapkę służącą do podglądania zwierząt, sam zgłosił się na policję i zwrócił urządzenie. Fotopułapka zdążyła zrobić pechowcowi zdjęcia i przesłać je do systemu, a policja je upubliczniła. To skłoniło poszukiwanego do oddania skradzionego urządzenia i oddania się w ręce sprawiedliwości.
- Poszukiwany sam zgłosił się do komisariatu w Tarnowie. Miał przy sobie skradziony sprzęt. "Został przesłuchany i usłyszał zarzut kradzieży, do którego się oczywiście przyznał. Po przesłuchaniu został zwolniony i będzie oczekiwał na sądowy finał tej sprawy - wyjaśnił Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Do zdarzenia doszło w styczniu przed zmrokiem. Sprawca jadący z pasażerem srebrnym samochodem, zatrzymał się na drodze biegnącej pod wiaduktem autostrady A4, a następnie wysiadł z pojazdu i zerwał umieszczoną w metalowej skrzynce fotopułapkę, monitorującą przejście dla zwierząt.
Mężczyzna zabrał urządzenie z oprzyrządowaniem warte kilka tysięcy złotych i odjechał. Nie wiedział, że fotopułapka, zanim została wyłączona, zdążyła jeszcze zarejestrować i przesłać do systemu wizerunek mężczyzny oraz wnętrze jego samochodu. Funkcjonariusze w czwartek upublicznili zarejestrowane zdjęcia z prośbą o zgłoszenia w tej sprawie.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!