Ubrania dziecięce, pluszaki, zużyty sprzęt AGD, prostownica do włosów, bęben pralki, plastik, płyty meblowe a nawet gruz. Między innymi takie śmieci wylądowały na dzikim wysypisku, które ujawniono niedawno w rejonie rzeki Biała przy ulicy Kassali w Tarnowie. Straż Miejska w Tarnowie intensywnie pracuje nad ustaleniem sprawcy zanieczyszczenia tego terenu.
Polecany artykuł:
- To nie jest łatwe zadanie. Często, mówiąc kolokwialnie, musimy „grzebać” w tych śmieciach, żeby natrafić na jakiś ślad, który naprowadzi nas na trop sprawcy. Jeżeli są to tylko zwykłe odpady, bywa trudno. Ale czasem zdarzają się jakieś dokumenty, koperty, dzięki którym udaje się ustalić właściciela. – relacjonuje Aldona Świątek z tarnowskiej Straży Miejskiej.
Ale dzikie wysypisko Przy ulicy Kassali to nie jedyne składowisko, na jakie w ostatnim czasie natrafili strażnicy z Tarnowa. Kolejne znaleziono przy ulicy Przemysłowej. Tam z kolei ktoś w nielegalny sposób pozbył się nieaktualnych ulotek. W tym jednak przypadku udało się ustalić właściciela i pociągnąć go do odpowiedzialności. Został ukarany mandatem i dodatkowo zobowiązany do posprzątania wszystkich śmieci.
Polecany artykuł:
O dzikich wysypiskach śmieci, jakie pojawiają się w mieście, Straż Miejska w Tarnowie jest informowana przez mieszkańców, którzy natrafiają na nielegalne składowiska podczas spacerów. Strażnicy podczas patrolowania miasta zaglądają również w ustronne miejsca, które w poprzednich latach były wykorzystywane w podobny sposób. Jeżeli udaje się ustalić sprawcę zanieczyszczenia terenie, musi się on liczyć z karą grzywny. Wnioski o ukaranie są kierowane do sądu.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]