W niedzielę 9 października policjanci z Komisariatu Tarnów Centrum otrzymali zawiadomienie o zaginięciu 40-letniego mieszkańca. Zgłosiła się do nich siostra mężczyzny, która utrzymywała, że od dłuższego czasu nie miała z nim kontaktu.
Funkcjonariusze pojechali więc pod wskazany adres, gdzie zaginiony miał do tej pory przebywać. Zapukali do drzwi mieszkania 40-latka, jednak nikt nie otwierał. Policjanci musieli więc wezwać strażaków. Okazało się, że okno mieszkania przez cały czas było uchylone. Dzięki temu służbom udało dostać się do środka.
Tam dokonano makabrycznego odkrycia. Mundurowi trafili na częściowo zmumifikowane ciało.
Polecany artykuł:
– Wszystko wskazuje na to, że mężczyzny zmarł nawet około dwóch lat temu. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich – informuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Ciało było w bardzo złym stanie. To nie pozwoliło funkcjonariuszom potwierdzić tożsamości mężczyzny. Zrobią to dopiero wyniki badań DNA. Wstępnie ustalono jednak, że może to być poszukiwany 40-latek. Wskazują na to również dokumenty, które przy nim znaleziono.
Zagadką pozostają nie tylko okoliczności śmierci mężczyzny. Okazało się, że zaginiony mieszkaniec Tarnowa był ostatni raz widziany przez rodzinę i sąsiadów blisko 3 lata temu, na przełomie 2019 i 2020 roku. Policja wszczęła więc w tej sprawie dochodzenie, które ma wyjaśnić, dlaczego do tej pory nie zgłoszono jego zaginięcia.
Polecany artykuł:
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!
