Garbarska - blok

i

Autor: Google Street View Z bloku przy ulicy Garbarskiej w Tarnowie ewakuowano 35 osób

Tarnów: Groził wysadzeniem bloku. Trzeba było EWAKUOWAĆ mieszkańców [AUDIO]

2020-12-15 17:00

Niespokojny poranek mieli mieszkańcy wieżowca przy ulicy Garbarskiej w Tarnowie. We wtorek, 15 grudnia wcześnie rano musieli opuścić swoje mieszkania. A wszystko po tym, jak jeden z sąsiadów wpadł w szał, zaczął wyrzucać rzeczy z mieszkania i zagroził wysadzeniem swojego lokalu. Na klatce schodowej wyczuwalna była woń gazu. Ewakuowano 35 lokatorów bloku. Wtedy do akcji przystąpili policjanci.

POSŁUCHAJ: O akcji przy ulicy Garbarskiej opowiada asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie

- Na miejscu zjawiły się wszystkie służby - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Po odcięciu gazu przez Pogotowie Gazowe wyprowadzono 35 mieszkańców z 22 najbardziej narażonych lokali w bloku. W tym samym czasie policjanci próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną, który groził wysadzeniem budynku. Gdy im to się udało po kilkudziesięciu minutach rozmowy desperat otworzył drzwi. Wtedy mundurowi wkroczyli do mieszkania, obezwładnili i zatrzymali sprawcę zamieszania, a następnie przekazali go w ręce lekarzy.

Most w Ostrowie zdemontowany!

Po zażegnaniu zagrożenia ewakuowani mieszkańcy mogli wrócić do swoich lokali. 56-latek trafił do szpitala na obserwację, a w jego mieszkaniu na 11 piętrze swoje czynności przez kilka godzin prowadzili policjanci dochodzeniówki. Ich zadaniem było zebranie materiału dowodowego. Pod nadzorem prokuratora prowadzone jest postępowanie, które może się zakończyć postawieniem zarzutów narażenia sąsiadów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub doprowadzenia do katastrofy budowlanej. Jeśli mężczyzna usłyszy, któryś z zarzutów grozi mu nawet do10 lat więzienia.

Jak udało nam się ustalić desperat mieszkał sam w lokalu na 11 piętrze. Powodem jego wzburzenia miała być kłótnia z ojcem. To po niej miał zacząć wyrzucać z mieszkania rzeczy na klatkę schodową, krzyczeć i grozić wysadzeniem bloku w powietrze. W ślad za groźbami poszły czyny, mężczyzna odkręcił kurki z gazem. Na szczęście szybka reakcja służb zapobiegła tragedii. Teraz trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Jak dobrze znasz polskie kolędy? [QUIZ]
Pytanie 1 z 15
Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem...