Polecany artykuł:
To był zwyczajny lot szkoleniowy. Maszyna wystartowała z lotniska w Łososinie Dolnej. Na pokładzie znajdował się 47-letni instruktor i jego 33-letni kursant. Podczas lotu w rejonie Tarnowa okazało się, że zaczyna szwankować silnik. Aby uniknąć wypadku załoga zaczęła szukać miejsca, do awaryjnego lądowania. Ich wybór padł na trawiastą łąkę w Tarnowcu.
- Około godziny 8:51 otrzymaliśmy zgłoszenie od świadka zdarzenia, który widział, jak maszyna obniża lot. Obawiał się, że doszło do wypadku, więc powiadomił służby. Udaliśmy się na miejsce, żeby sprawdzić sytuację. Rzeczywiście, niewielki samolot wylądował na łące awaryjnie. Maszynę udało się posadzić w miarę bezpiecznie. Żadnemu z załogantów nic się nie stało, jednak podczas hamowania, w miejscu, gdzie łąka kończyła się zaroślami, zostało uszkodzone koło samolotu – relacjonuje Olga Żabińska z tarnowskiej Policji.
Polecany artykuł:
Zarówno instruktor, jak i kursant zostali przebadani na obecność alkoholu w organizmach. Obaj byli trzeźwi. Zgodnie z procedurami powiadomiono Komisję Badania Wypadków Lotniczych i prokuraturę, która będzie prowadzić własne działania. Policjanci zabezpieczyli też miejsce lądowania. Mimo, że incydent zakończył się szczęśliwie, samolot jeszcze nie może wrócić na macierzyste lotnisko. Został zabezpieczony przez policję do przyjazdu biegłego, który ma wydać swoją opinię w tej sprawie.