Podejrzany o podpalenia w Radłowie będzie pod obserwacją psychiatrów
Prokuratura Rejonowa w Tarnowie wnioskuje o skierowanie 35-latka podejrzanego o serię podpaleń w Radłowie na obserwację psychiatryczną. Opinia biegłych ma uzupełnić gromadzony przez śledczych materiał dowodowy w sprawie. O tym czy mężczyzna odpowie przed sądem za stawiane mu zarzuty zdecyduje opinia biegłych z zakresu psychiatrii.
- Biegli zbadali podejrzanego, ale nie byli w stanie wydać jednoznacznej opinii o jego poczytalności lub jej braku. Dlatego śledczy postanowili skierować go na obserwację w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Tomasz G. trafi na Oddział Psychiatryczny Aresztu Śledczego w Krakowie przy ul. Montelupich. Taka obserwacja trwa do czterech tygodni. Jej przeprowadzenie zarządza sąd okręgowy - wyjaśnia prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Seryjny podpalacz grasował w Radłowie przez blisko rok
Z serią podpaleń na terenie gminy Radłów mieliśmy do czynienia od lipca 2022 roku do wiosny 2023 roku. Na początek Tomasz G. miał podpalić budynek w pobliżu plebanii. Później to samo próbował zrobić z budynkiem Urzędu Gminy w Radłowie. W marcu tego roku spłonęły karetki oraz inne pojazdy, które stanowiły konwój z pomocą charytatywną dla Ukrainy, zorganizowany przez samorząd.
Już wtedy policja wnioskowała o umieszczenie mężczyzny w areszcie. Prokuratura uznała jednak, że zebrane dowody, w tym nagranie z monitoringu są niewystarczające. Mężczyzna przebywał na wolności aż do końca czerwca 2023 roku, kiedy wydano nakaz jego aresztowania.
Kilka dni wcześniej w Radłowie znów doszło do kilku pożarów samochodów. Sprawa odbiła się szerokim echem wśród mieszkańców Radłowa, którzy nie rozumieli opieszałości prokuratury.
– Wszyscy wiedzieli, kto odpowiada za podpalenia, policja zrobiła wszystko, żeby postawić zarzuty, a prokuratura wypuściła sprawcę. Na pewno za długo zwlekała. Od podpalenia karetek minęło cztery miesiące i dopiero niezadowolenie społeczne sprawiło, że prokuratura podejmuje jakieś kroki. Ale cieszymy się. Zresztą wysłaliśmy do policjantów gratulacje, bo wydział dochodzeniowy doprowadził do zatrzymania sprawcy – mówił zaraz po aresztowaniu Tomasza G. Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.
Tomasz G. nie przyznaje się do winy. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy. W 2021 roku spędził ponad pół roku w więzieniu za podpalenie ściółki leśnej. W tej sytuacji grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!