Dyskusja na temat rozwoju miasta trwała pięć godzin. Emocje rozgorzały po przemówieniu Romana Ciepieli, który podsumował ostatnie miesiące swojej działalności i przedstawił raport o stanie miasta.
- Dawno nie słyszałem takiego steku bzdur. Dawno nie byłem świadkiem manipulowania rzeczywistością i jej pudrowania. Chodzi m.in. o stwierdzenie, że Tarnów się bogaci, bo wzrasta majątek miasta. Wartość majątku komunalnego miasta wzrasta co roku, niezależnie od tego, czy realizuje pan trafione inwestycje, czy nieco mniej trafione. Wszystko to niezależnie od tego, czy wydaje pan 60 milionów złotych na budowę hali Jaskółka, która przynosi nam tylko i wyłącznie straty i do rozwoju miasta nie przyczynia się literalnie w żaden sposób – mówił Dawid Solak.
Ostre słowa krytyki dało się usłyszeć również ze strony radnego Marka Ciesielczyka, który opowiada się za pomysłem odwołania prezydenta miasta z funkcji.
- Opowieści prezydenta Ciepieli, że mamy świetną sytuację, to są legendy, to jest nieprawda. Sytuacja będzie jeszcze gorsza przez pandemię. Jesteśmy w kryzysie, a prezydent nie ma żadnego pomysłu, nie tylko na wyjście z niego, ale również na rozwój miasta - mówił radny Marek Ciesielczyk.
W obronie prezydenta Tarnowa stanął radny Zbigniew Kajpus. W swoim wystąpieniu stwierdził, że w ubiegłym roku pieniądze miasta były dobrze i bezpiecznie zainwestowane.
- W 2019 roku wpływy do miejskiej kasy wzrosły o 20 procent, z 628 milionów do blisko 800 milionów złotych. Co widzimy w oficjalnym bilansie? W 2018 roku Tarnów miał 50 milionów zysku, rok później miasto wypracowało 138 milionów zysku, czyli 250 procent więcej. Jak można nie darzyć zaufaniem kogoś kto potrafi tak dobrze zadbać o nasze wspólne pieniądze - mówił radny Zbigniew Kajpus.
Przeciwni udzieleniu wotum zaufania prezydentowi Tarnowa, byli również Piotr Górnikiewicz i Grażyna Barwacz. Radni w wystąpieniu mówili o braku współpracy Romana Ciepieli z radnymi i brak zainteresowania wsparciem tarnowskiego sportu.
Co ciekawe, w innym głosowanie, Roman Ciepiela uzyskał absolutorium. Miejscy radni przychylili się do wniosku Komisji Rewizyjnej i Regionalnej Izby Obrachunkowej. Obie komórki prześledziły finanse gminy za ubiegły rok i nie miały, co do nich zastrzeżeń.