Na taką decyzję czekali trenerzy i piłkarze Bruk-Betu Termalici Nieciecza. Od ponad miesiąca pozostawali w domach i trenowali indywidualnie. Każdy zawodnik miał rozpisany trening, który mógł i musiał zrealizować w domu. Zakres ćwiczeń dotyczył głównie siły. A sztab trenerski ich pracę monitorował dzięki specjalnej aplikacji.
- Piłkarze cieszą się na myśl o powrocie do wspólnych treningów - mówi rzecznik prasowy Bruk-Betu Termalici Nieciecza Andrzej Mizera. Czekamy teraz na zalecenia i wytyczne dotyczące sposobu ich odbywania. Mam nadzieję że na początku czerwca uda się rozpocząć rywalizację i zakończyć ją w ostatnich dniach lipca. Tak żeby o ostatecznym kształcie ligowej tabeli zdecydowała walka fair play na boisku, a nie ustalenia przy zielonym stoliku. Szkoda tylko, że na trybunach nie będą mogli zasiąść kibice.
Otwartym wciąż pozostaje pytanie o kontrakty zawodników. Rozgrywki miałyby się przedłużyć do końca lipca, tymczasem umowy zawodników są zawierane najczęściej do 30 czerwca. Międzynarodowa federacja piłkarska nie zajęła stanowiska w tej sprawie. Decyzje podejmie więc zapewne PZPN w porozumieniu ze związkiem zawodowym piłkarzy.
- Mamy nadzieję że zwycięży pragmatyzm - dodaje Andrzej Mizera. Wydaje się że najbardziej sensownym rozwiązaniem byłoby przedłużenie obowiązujących kontraktów do czasu zakończenia przerwanych w marcu rozgrywek czyli w tym przypadku do końca lipca.
