Tarnów. 13-latek uciekł rodzicom do szpitala, bo chciał pojeździć sobie windą
Policjanci z Tarnowa otrzymali zawiadomienie, że w Specjalistycznym Szpitalu im. Edwarda Szczeklika przebywa bez opieki chłopiec, który jeździ windą raz w górę, raz w dół. Dziecko, jak wynikało z relacji pielęgniarek, było niekomunikatywnie, co utrudniało ustalenie jego tożsamości. Dyżurny skierował na miejsce zdarzenia patrol policji. Mundurowi namierzyli chłopca i zabrali go do Komisariatu Policji Tarnów-Centrum. Tam rozpoczęły się poszukiwania jego rodziców, a także ustalanie danych osobowych odnalezionego dziecka. Sprawdzono również znajdujące się na terenie miasta ośrodki i placówki edukacyjne. Równolegle z mundurowymi, poszukiwania 13-latka prowadzili jego rodzice.
– Okazało się, że rezolutny chłopiec uwielbia jeździć windą. Wykorzystał moment, gdy rodzice stracili go z oczu, i oddalił się do pobliskiego budynku, w którym znajdowała się winda. Jeździł nią w górę i w dół, co zwróciło uwagę personelu medycznego „starego” szpitala. Pracownicy powiadomili policję. W tym samym czasie rodzice intensywnie poszukiwali syna w budynkach z windami, które tak bardzo lubił trzynastolatek. Gdy ich działania nie przyniosły rezultatów, zaczęli kontaktować się z tarnowskimi szpitalami, a następnie z policją. Tam dowiedzieli się, że chłopiec znajduje się w komisariacie, dzięki czemu mogli go spokojnie odebrać – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Poszukiwania, które prowadzili zarówno tarnowscy mundurowi, jak i rodzice, trwały kilkadziesiąt minut. Na szczęście chłopiec wrócił pod opiekę swoich bliskich cały i zdrowy.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]