- Na miejscu okazało się, że 40-latek chciał załatwić sprawę w urzędzie. Wszedł do budynku. Zszedł do niego 47-letni pracownik Urzędu Gminy. W pewnym momencie mężczyzna stał się agresywny, zaczął obrażać urzędnika, a na końcu rzucił się na niego z pięściami - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Mundurowi zatrzymali krewkiego petenta i przedstawili mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
Dlaczego doszło do napaści?
Dramatyczne sceny rozegrały się w piątek 9 października przed południem. Zgodnie z procedurami Urzędu Gminy Tarnów związanych z zagrożeniem koronawirusem mężczyzna był obsługiwany na stanowisku Dziennika Podawczego. To był jeden z powodów napaści na urzędnika. Doszło do awantury, napastnik najpierw zaczął obrażać obsługującego go pracownika Urzędu Gminy, a następnie zaatakował go fizycznie. Zaatakowany mężczyzna wymagał pomocy medycznej. Ekipa pogotowia ratunkowego zabrała go do szpitala. Po obserwacji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym mężczyzna wrócił do domu, gdzie przebywa na L4.
Co grozi za napaść na urzędnika?
Krewki 40-latek odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Grozi mu do 3 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji. Ma też zakaz zbliżania się do poszkodowanego. Okazuje się że to nie pierwszy jego wybryk. Jest dobrze znany tarnowskiej policji. W przeszłości próbował nawet zaatakować wójta Gminy Tarnów.