- Wszystko wskazuje na to, że 45-latek planował sprzedać skradzione rowery - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Od realizacji tego planu powstrzymali go jednak mundurowi z komisariatu Policji w Wojniczu. To tam wpłynęło zgłoszenie o kradzieży dwóch rowerów elektrycznych wartości ponad 10 tysięcy złotych. Tuż po Święcie Niepodległości po raz drugi pokrzywdzony zgłasza, tym razem włamanie i kradzież ładowarek do tych rowerowych akumulatorów. Współpraca pokrzywdzonego i policjantów szybko pozwoliła na zidentyfikowanie sprawcy.
Polecany artykuł:
Okazał się nim 45-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego. Policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania. Podczas rewizji zabezpieczono skradzione ładowarki. Wtedy skruszony złodziej dobrowolnie wydał skradzione wcześniej rowery. W ten sposób policjanci w Wojniczu odzyskali mienie warte w sumie 13 tysięcy złotych. Rowery i ładowarki wróciły do prawowitego właściciela.
Natomiast mężczyzna, który próbował w ten sposób zarobić usłyszał zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Za te przestępstwa odpowie przed tarnowskim sądem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie zdecydowała się jednak zastosować wobec niego aresztu tymczasowego. Za swoje czyny odpowie z wolnej stopy.