Za kierownice gokartów chętnie wsiada wielu tarnowian. Na torze, pod okiem instruktorów, z bezpieczną prędkością mogą trenować odruchy i doskonalić technikę jazdy. Specjaliści przekonują, że to świetne przygotowanie, zanim młody człowiek wsiądzie za kierownicę samochodu osobowego. Niestety, epidemia na dwa miesiące wyłączyła tory z użytkowania. Teraz obiekty na powrót się otwierają, jednak zmieniły się nieco zasady korzystania z zajęć.
Podobnie jak w przestrzeniach publicznych, również na torach konieczne są maseczki ochronne i kilkukrotna dezynfekcja rąk. Zalecane są własne kaski i jednorazowe rękawiczki, chociaż w uzasadnionych przypadkach można z nich zrezygnować.
- Rękawiczki można zastąpić wielorazową dezynfekcją rąk. Za kierownicą liczy się pewny chwyt i szybka reakcja, rękawiczki mogą to utrudniać – mówi Rafał Kiwior - prezes Tarnowskiego Towarzystwa Sportowo-Kulturalnego K-Team. - Dodatkowo cały sprzęt jest skrupulatnie dezynfekowany, a pomieszczenia ozonowane. Przestrzegamy wymaganych odległości, dbamy o zabezpieczenie personelu, który pomaga uczestnikom zajęć – dodaje.
Zastosowanie mają też ograniczenia dotyczące liczby osób, które mogą jednocześnie przebywać na torze. Dlatego na razie, poza zawodnikami, nie są wpuszczane osoby towarzyszące. Wyjątek stanowią dzieci, którym musi towarzyszyć jeden opiekun. Na zajęcia natomiast najlepiej umawiać się telefonicznie, aby unikać tłoku.