Blackout w Tarnowie? Miasto nie ma dostawcy prądu na przyszły rok
Tarnów ma spory problem. Mimo że do końca roku został miesiąc, miasto nadal nie wyłoniło dostawcy energii elektrycznej dla instytucji i oświetlenia ulicznego na 2023 rok. Władze miały do tej pory nadzieję, że dostawca prądu zostanie wyłoniony na drodze przetargu. Jednak ani na wrześniowy, ani listopadowy przetarg nie wpłynęła żadna oferta. Sprawę miały rozwiązać negocjacje z Tauronem i PGE.
Okazuje się, że sytuacja Tarnowa jest coraz bardziej poważna. Dwie spółki energetyczne zaproszone do rozmów nie zgłosiły się na negocjacje. To oznacza, że miasto nie ma już nawet potencjalnych dostawców. Samorząd apelował również do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o interwencję. Niestety list wysłany miesiąc temu nadal pozostaje bez odpowiedzi.
– To jest sytuacja absolutnie absurdalna a ustawa jest chyba dziurawa, skoro jej nie przewiduje. Napiszę kolejny list, chociaż na ten pierwszy nie dostałem odpowiedzi. To wygląda na zmowę monopolistyczną, co z resztą jest w Polsce zabronione ustawą o prawie energetycznym. Interwencja rządu jest tu konieczna – przekonuje Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
W obecnej sytuacji władze miasta postanowiły zorganizować kolejny, tym razem trzeci przetarg na dostarczanie prądu. Mimo to szanse na ostateczne wyłonienie dostawcy są niewielkie i samorząd nie spodziewa się nagłej zmiany w tej sprawie.
Skąd Tarnów weźmie prąd? Jest wyjście awaryjne
Pomimo braku dostawcy Tarnów nie zostanie bez prądu. Jeżeli trzeci przetarg zakończy się bez rozstrzygnięcia, miasto będzie musiało skorzystać z innego rozwiązania. Wówczas energię elektryczną zapewni tzw. dostawca zastępczy. To jednak nie rozwiązuje problemu.
Dla Tarnowa jest nim spółka TAURON Sprzedaż. Mimo to nie wiadomo na jakich warunkach będzie ona dostarczała prąd i ile zapłaci za to miasto. Sejm uchwalił minimalną cenę m.in. dla jednostek samorządu terytorialnego na poziomie 785 złotych netto za kWh. Ustawa nie precyzuje jednak, czy odnosi się to również do stawek oferowanych przez dostawcę zastępczego.
– Tu nie jesteśmy pewni, czy ten zastępczy dostawca również będzie zobowiązany do cen minimalnych. W kraju trwa w tej chwili dyskusja na ten temat. Jest wiele miast w takiej sytuacji jak my i gwarancji ceny na dzień dzisiejszy nie mamy – dodaje prezydent Roman Ciepiela.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!