Zespół LARK tworzy czwórka muzyków: wokalista Marcin Gądek, gitarzysta Tomasz Boruch, basista Mariusz Budzik, oraz perkusista Wojciech Pasek. W tym składzie grupa działa od 2019 roku. Rok 2020, ze względu na COVID, artyści przeznaczyli na integrację i pracę koncepcyjną, której efektem jest zawierający 10 utworów, debiutancki album, zatytułowany „Antarctica”.
- „Antarctica” to jest historia prawdziwa. Ja ją opowiadam często, bo jest interesująca i fajna. W 1918 roku Sir Ernest Shackleton wypłynął na Antarktydę. Jego statek skuł lód, załoga musiała się ewakuować, a on z grupą kilku marynarzy w łódkach przepłynął 1200 kilometrów, szli piechotą przez góry. Zorganizował akcję ratunkową. Udało się wszystkich uratować a cała ekspedycja trwała półtora roku. Przedsięwzięcie niesamowite, warte piosenki, na pewno. Ten tekst napisał dla nas mój przyjaciel, Mirek Sułkowski i jak tylko go dostałem to wiedziałem, że z tego musi być jakaś piosenka, a wszystkie inne są wynikiem naszej wspólnej wrażliwości. Od początku postanowiliśmy, że nie będziemy definiować tego naszego stylu. Zastanawialiśmy się, jak my chcemy nazwać tę muzykę, którą gramy i umownie nazwaliśmy ją „heavy rock”. Tomek, z racji wieku, wniósł młodość i inne nieco myślenie, niż nasze, no i nieoceniony Lesio Łuszcz, który nas wyprodukował, nagrał i tak naprawdę LARK to jest pięć osób, a nie cztery! (śmiech) – mówi w rozmowie z Radiem ESKA Tarnów Marcin Gądek.
Wokalista zespołu LARK podkreśla, że wybór języka angielskiego, w którym powstają i są wykonywane wszystkie piosenki, był oczywisty. Dzięki temu łatwiej dotrzeć do odbiorców w młodszym wieku, dla których język nie stanowi dzisiaj żadnej bariery, a także do słuchaczy zagranicą, którzy przychodzą na koncerty. Jednocześnie zaznacza, że zespół nie podąża za żadnymi „modami” muzycznymi i nie tworzy, aby zadowolić jakąś grupę odbiorców. Twórcy stawiają na prawdziwość i szczerość przekazu i są przekonani, że jest to wartość, która w końcu trafi do właściwego słuchacza.
Polecany artykuł:
Obecnie muzycy pracują nad materiałem na drugą płytę. Według zapowiedzi, krążek ma być gotowy jesienią 2025 roku. Na razie artyści mają dwie trzecie materiału na krążek, dwie z nowych piosenek muzycy grają już na koncertach. Co ciekawe, w wersji płytowej w jednym z utworów zatytułowanym „Silently” usłyszymy gościnnie byłego wokalistę Iron Maiden. Z tarnowianami zaśpiewał bowiem Blaze Bayley.
- Startujemy z singlem, mamy gościa na płycie i chcemy to pokazać światu. Jak doszło do tej współpracy? To był mój spontan. Iron Maiden to jest absolutnie mój numer jeden. Nawet zespół śmieje się ze mnie, że czegokolwiek szukam w sieci, to zawsze dojdę do Iron Maiden. Tak trafiłem na stronę Blaze’a, on miał tam wzmiankę, że jeżeli chcesz, żeby zaśpiewał na płycie – napisz. Napisałem więc do niego, dostałem odpowiedź, że możemy przysłać piosenkę, przygotowaliśmy materiał, a potem rozmawiałem z nim przez telefon! Zaczął od słów: „What a fantastic song!” Kwadrans rozmawiałem z wokalistą Iron Maiden, muszę przyznać, że ogromne przeżycie! Nagrał wszystkie swoje partie i piosenka jest! – cieszy się Marcin Gądek.
Polecany artykuł:
Utwór, wraz z piosenkami z debiutanckiego albumu LARK, będzie można usłyszeć w piątek, 29 listopada, podczas koncertu w klubie Maranto Vibe w Tarnowie. To będzie ich ostatni występ w tym roku w ramach jesiennej trasy koncertowej, na której wspierają zespoły HUNTER oraz Kanadyjski ANVIL. Impreza w Maranto Vibe startuje o godzinie 20:00. A więcej o muzycznych inspiracjach i aspiracjach tarnowskiego zespołu w naszej rozmowie – POSŁUCHAJ PODCASTU.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]