Zwracają uwagę na tych, którzy zwykle przemierzają ulice ignorowani przez przechodniów. Społeczeństwo odwraca wzrok, tymczasem wolontariusze Fundacji Zielona Przystań w Tarnowie wieczorami opuszczają ciepłe domy i w pustostanach, na ogródkach działkowych, w parkach czy laskach szukają miejsc, w których chronią się osoby bezdomne.
Polecany artykuł:
- Pracujemy w formule streetworkingu. Pomagamy tym ludziom w miejscu, w którym oni są, czyli na ulicy. Oczywiście, informujemy ich, gdzie mogą otrzymać pomoc, gorący posiłek czy bezpieczne i ciepłe schronienie, ale to są osoby, które nie chcą z tego korzystać. Nasze doświadczenie pokazuje, że oni się stamtąd nie ruszą. Powodem jest najczęściej alkohol, uzależnienie od niego, podczas gdy w placówkach obowiązuje abstynencja i to jest barierą. Rozdajemy im nową bieliznę, czapki, rękawiczki, skarpety, a nawet latarki-czołówki. Okazuje się, że w tych miejscach, w których oni przebywają najczęściej, czołówki najlepiej się sprawdzają – zauważa Jakub Słowik z Fundacji Zielona Przystań w Tarnowie.
Poza pomocą rzeczową wolontariusze Fundacji Zielona Przystań oferują też osobom bezdomnym rozmowę i wsparcie emocjonalne. Jak przekonuje Jakub Słowik, to często osoby skrzywdzone, samotne, które bardzo takiej rozmowy potrzebują. Zainteresowanie wolontariuszy, możliwość opowiedzenia, jak minął tydzień, wspiera i daje nadzieję.
Wolontariusze Zielonej Przystani spotykają się z osobami bezdomnymi raz w tygodniu. Zazwyczaj wizyty odbywają się późnym wieczorem, tak aby mieć pewność, że lokatorzy już będą przebywali w swoich schronieniach. Fundacja zaprasza do współpracy osoby zainteresowanie wolontariatem, jednak zaznacza, że chodzi o odpowiedzialną pracę, nie zaś szukanie sensacji. Więcej w naszej rozmowie – POSŁUCHAJ PODCASTU.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]