Krzysztof Figaś zyskał sporą popularność na Instagramie, gdzie prezentuje wyjątkowe zdjęcia luksusowych samochodów. Mimo że na razie nie ma własnego auta, to jego miłość do motoryzacji i talent do fotografii przyciągnęły uwagę wielu fanów czterech kółek. Każde jego zdjęcie to połączenie pasji, zaangażowania i motoryzacyjnego stylu. Na ten moment obserwuje go w sieci blisko 2,5 tysiąca osób.
- Interesuję się motoryzacją od dzieciaka, a zacząłem to rozwijać kilka lat temu. Wpadł pomysł na prowadzenie konta w social mediach. Swój profil na Instagramie prowadzę już od 4 lat. Zaczynałem od robienia zdjęć na ulicy. Spotykałem sportowe samochody, które przyciągały uwagę. Później publikowałem to w sieci, a ludzie to lajkowali. Obecnie zajmuję się wykonywaniem sesji samochodowych, zamiast poszukiwaniem tych aut na mieście. (...) Można się zdziwić, ale naprawdę jest tu dużo ciekawych samochodów, które są poukrywane w garażach. Zazwyczaj gdy robi się cieplejszy okres i właściciele wyciągają swoje auta, to jest na czym zawiesić oko - mówi Krzysztof Figaś w studiu Radia ESKA Tarnów.
Polecany artykuł:
Pasja Krzyśka nie ogranicza się tylko do robienia zdjęć. Nastolatek może pochwalić się też organizacją dużych zlotów samochodowych. To wydarzenia, na których można było nie tylko podziwiać wyjątkowe auta, ale także poznać innych miłośników tej branży.
- Dwa lata temu udało się zorganizować pierwszy zlot. Wtedy zwiększyło się zainteresowanie ludzi. A w tamtym roku wspólnie ze znajomymi zorganizowaliśmy potężne wydarzenie na Placu Starej Kapłanówki, gdzie ilość samochodów przekroczyła nasze wyobrażenia. W pewnym momencie cały plac się zapełnił i nie dało się tam wjechać. (...) Tutaj poszło hasło do sieci. Zareklamowałem to wydarzenie w social mediach i tam ta społeczność się o tym dowiedziała. Zapraszaliśmy też różnych właścicieli samochodów w wiadomościach prywatnych. Głównie jednak ta promocja w sieci nagłośniła to wydarzenie - wyjaśnia.
Krzysztof Figaś pokazuje, że nie trzeba mieć własnego luksusowego auta, by być częścią motoryzacyjnego świata. Wystarczy pasja, determinacja i odrobina wyobraźni. Patrząc na jego zaangażowanie, można być pewnym, że o tym młodym fanie czterech kółek jeszcze usłyszymy.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]