Specjaliści nazywają ten okres sezonem na kradzieże dzieci. Wraz z wiosną wzrasta liczba przypadków zabierania młodych ptaków spod drzew. Motywacja jest zwykle szlachetna – ludzie widząc samotnego, młodego ptaka przypuszczają, że wypadł z gniazda, został porzucony i wymaga pomocy. Tymczasem w większości przypadków, pomoc nie jest potrzebna.
- O tej porze roku podloty wypadają z gniazd, bo uczą się latać. Jednocześnie rodzice karmią je na ziemi. W takim przypadku żadnej interwencji nie potrzeba. Jeżeli ptak znajduje się na środku jezdni, ale jest zdrowy, to wystarczy go przenieść na pobliski krzak, drzewo i na tym nasza rola się kończy. Dopiero kiedy widzimy, że ptak jest poszkodowany, zakrwawiony, ma wiszące skrzydło, zatacza się chodząc, to sygnał, że trzeba mu pomóc – tłumaczy Dorota Lewicka, inspektor OTOZ Animals w Tarnowie.
Ptakom zagrażają nie tylko naturalni wrogowie, jak na przykład koty. W ostatnich dniach wolontariusze OTOZ Animals w Tarnowie natrafili na ptaka, który przykleił się do popularnej pułapki klejowej na myszy i szczury.
- To bardzo popularne i stosowane pułapki, niestety ze szkodą dla innych zwierząt. W tym przypadku złapał się w nią kopciuszek, mały ptak wielkości wróbla, który jest pod ochroną. Całe ciało ptaka było poklejone. Jedna nóżka była sklejona z brzuchem, druga ze skrzydłem. Na szczęście okazało się, że nóżki nie są połamane. Kopciuszek został oczyszczony, chociaż czeka go jeszcze niejedno mycie. Jest pod opieką wolontariuszy, którzy zajmują się ratowaniem dzikich zwierząt – mówi Dorota Lewicka.
Jeżeli napotkamy młodego ptaka i nie wiemy jak udzielić mu pomocy, zawsze najlepiej skontaktować się ze specjalistami, którzy mają pozwolenie na udzielanie pomocy zwierzętom objętym ochroną gatunkową. Informacje znajdziecie na profilu OTOZ Animals – Inspektorat w Tarnowie. Można także telefonować pod numer interwencyjny 604 – 203 – 337.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]