Groźne zdarzenie na autostradzie koło Tarnowa
Auto nadające się tylko do kasacji i przestroga dla innych kierowców. Tak można podsumować groźną sytuację, do której doszło w nocy z 7 na 8 kwietnia na tarnowskim odcinku autostrady A4. W rejonie miejscowości Komorów kierujący osobową Hondą uderzył w samochód ciężarowy, a następnie w barierki energochłonne. Do zdarzenia doszło, bo mężczyzna zasnął za kierownicą.
- Patrol policji, który przyjechał na miejsce rozmawiał z kierowcą. Ten wyszedł z uszkodzonego pojazdu praktycznie bez żadnych obrażeń i o własnych siłach. Podczas rozmowy oświadczył, że wracał do domu z zachodniej części Europy i chciał dojechać jak najszybciej do celu. Nie chciał się zatrzymywać, w związku z czym ratował się napojami energetycznymi oraz kofeinowymi. Około godziny 1.30 jednak usnął podczas jazdy samochodem i nie pamięta co się stało - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Polecany artykuł:
Jakimś cudem 31-letniemy kierowcy praktycznie nic się nie stało. Stworzył jednak zagrożenie na drodze szybkiego ruchu uderzając w inny samochód. Dlatego policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 1200 złotych. Zniszczony pojazd został odholowany na parking.
To zdarzenie może być przestrogą dla innych kierowców, którzy zapominają o przerwach w czasie jazdy i czasie na odpoczynek. Tym razem skończyło się na zniszczeniu auta i mandacie. Gdyby w samochodzie jechali poza kierowcą także pasażerowie mogło dojść do tragedii.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]!