Kary dożywotniego więzienia dla członków gangu "kantorowców"
Przed tarnowskim sądem okręgowym zakończył się trwający kilka lat proces gangu "kantorowców". Kary dożywotniego więzienia po raz kolejny usłyszeli najbrutalniejsi członkowie grupy: Wojciech W. i Tadeusz G. Mężczyźni zostali skazani za popełnienie pięciu zabójstw na terenie Ostrowa koło Rzeszowa, Przeworska, a także Tarnowa. Jedną z ich ofiar był ojciec właścicielki jednego z tarnowskich kantorów. Zastrzelono go z zimną krwią w styczniu 2007 roku na ul. Bitwy pod Studziankami. W czasie długiego procesu udało się ustalić, między innymi kto strzelał do 57-latka. Wojciecha W., przed sądem przyznał, że to on oddawała strzały z broni palnej do ofiar gangu.
- Sprawcy najpierw oddawali strzały, aby pozbawić życia daną osobę, a następnie przeszukiwali ofiarę, czy ma ona przy sobie pieniądze. W tych przypadkach oskarżeni nie okazali cienia litości pokrzywdzonym i nie mogą liczyć na to, że taki cień litości zostanie okazany przez sąd - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Tomasz Kozioł z Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Dodajmy, że wyrok dożywocia w tej sprawie Tadeusz G. usłyszał już w 2016 roku. Teraz tą samą karę, za tę zbrodnię wymierzono Wojciechowi W., który przyznał się, że feralnego dnia pociągał za spust pistoletu, który śmiertelnie raniły 57-letniego mężczyznę.
Oprócz głównych oskarżonych, zapadły też wyroki dotyczące 12 innych osób, które miały się dopuszczać przestępstw na rzecz gangu. Tu wyroki były zróżnicowane - od uniewinnienia za niektóre czyny, przez kary w zawieszeniu, aż po wyroki kilku lat pozbawienia wolności.
Wyrok wydany w poniedziałek, 20 września przez Sąd Okręgowy w Tarnowie jest nieprawomocny.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!