Mieszkańcy Wierzchosławic, udając się do Tarnowa, muszą pokonywać codziennie nawet trzy razy dłuższą trasę. To nie tylko czasochłonne, ale też kosztowne. Gmina organizuje dowóz mieszkańców do pobliskiego dworca w Bogumiłowicach, gdzie mieszkańcy przesiadają się w stronę Krakowa lub miasta nad Białą. Ogromne straty odczuwają też lokalni przedsiębiorcy.
- Tym podwójnym kryzysem zostały dotknięte praktycznie wszystkie firmy, przede wszystkim z Ostrowa i Kępy Bogumiłowickiej, a więc centrum handlowe, stacja kontroli pojazdów, czy stacja benzynowa – mówi wójt Wierzchosławic Andrzej Mróz.
O trudnej sytuacji mówi też sołtys Ostrowa, która podkreśla, że mieszkańcy musieli przeorganizować sobie życie.
- Tracimy teraz więcej czasu na podróżowanie. Dochodzi do tego również zwiększona opłata na paliwo, co nie jest bez znaczenia. Ruch w Ostrowie diametralnie zmalał. O tej porze roku zawsze mieliśmy pielgrzymki rowerowe na trasie VeloDunajec. Obecnie trasę przemierzają pojedyncze osoby - mówi Ewelina Mach.
Tymczasem starostwo powiatowe w Tarnowie czeka na projekt przebudowy mostu. Ma on być gotowy do końca czerwca. Urzędnicy dość odważnie planują, że pierwszy etap przebudowy mógłby rozpocząć się jeszcze w tym roku. Budowlańcy mieliby m.in. rozebrać istniejącą jednie i wzmocnić filary. Na generalny remont potrzeba aż 30 milionów złotych. Zdecydowana większość tej kwoty miałaby pochodzić z budżetu państwa. Na razie są obietnice, jednak konkretnych decyzji w tej sprawie brak.