Zmotoryzowani w Tarnowie obawiają się wysokich mandatów za przekraczanie dozwolonej prędkości. Z porównania stycznia tego i ubiegłego roku wynika, że zdecydowanie spadła liczba kierowców, ukaranych za przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym. W czasie tegorocznych ferii było ich zaledwie trzech, podczas kiedy przed rokiem drogówka nałożyła ponad 40 mandatów za to wykroczenie.
Polecany artykuł:
- Rzadko kierowcy przekraczają w terenie zabudowanym prędkość o 31 km/h, aby policjanci musieli wypisać mandat o wartości 800 złotych. Najwięcej nałożonych kar opiewa na maksymalnie 400 złotych. Wygląda na to, że groźba wyższych kar finansowych i większej liczby punktów karnych podziałała na wyobraźnię zmotoryzowanych - zauważa Paweł Klimek, rzecznik tarnowskiej policji.
Niestety, jeżeli chodzi o liczbę niebezpiecznych zdarzeń drogowych, tu nie zmieniło się wiele. Statystyki utrzymują się na podobnym poziomie. To często wina roztargnienia samych poszkodowanych – zwykle pieszych, którzy korzystając z prawa do pierwszeństwa na przejściu wchodzą na jezdnię nie zachowując odpowiedniej ostrożności. Dlatego policjanci apelują o odkładanie telefonów komórkowych przed wejściem na pasy i dokładną ocenę sytuacji na drodze. Proszą także o noszenie odblasków, które znacznie poprawiają bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego.
Kierowcy w Tarnowie jeżdżą wolniej, ale nadal popełniają inne wykroczenia. Takie wnioski płyną z analizy pierwszych tygodni obowiązywania nowego, wyższego taryfikatora kar dla zmotoryzowanych łamiących przepisy. Sporo zastrzeżeń dotyczy zachowania w okolicy przejść dla pieszych. To najczęściej wyprzedzanie na pasach. Policjanci z tarnowskiej drogówki radzą zmotoryzowanym większą uważność tam, gdzie jezdnie rozdzielają wysepki.
- Na al. Jana Pawła II pas zieleni jest szeroki, więc problem występuje rzadziej. Ale na Lwowskiej albo na Narutowicza koło Urszulańskiej wystarczy krok i pieszy znowu jest na jezdni po drugiej stronie wysepki. Lepiej zwolnić, zatrzymać się i przepuścić pieszego, żeby bezpiecznie przeszedł całą jezdnię na chodnik – radzi Paweł Klimek.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
