Tarnowiec. Zabił matkę, a potem wpadł w szał w sklepie? Prokuratura ujawnia szokujące szczegóły zbrodni
Dramat rozegrał się w poniedziałek, 23 czerwca 2025 roku. To wtedy mundurowi z Komisariatu Policji Tarnów-Centrum otrzymali wezwanie do jednego ze sklepów przy ul. Tarnowskiej w Tarnowcu. Na miejscu zastali agresywnego mężczyznę, który przy użyciu gaśnicy niszczył wyposażenie sklepu. Jak się okazało, wcześniej zdewastował również samochody zaparkowane na pobliskim parkingu. Sprawca został natychmiast zatrzymany.
Kiedy policjanci prowadzili z nim czynności, na jaw wyszła znacznie straszniejsza zbrodnia. Do komendy wpłynęło zgłoszenie o odkryciu zwłok 89-letniej kobiety w domu przy ul. Sanguszki. Ciało Teresy K. znalazł członek rodziny. Szybko ustalono, że denatka jest matką zatrzymanego wcześniej Lucjana K.
Na miejscu zbrodni przez wiele godzin pracowali śledczy pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczono ślady i narzędzia, które mogły posłużyć do popełnienia przestępstwa.
– Wczoraj [23 czerwca] zakończyły się oględziny miejsca zdarzenia. Oględziny te trwały do późnych godzin wieczornych. W trakcie tej czynności zabezpieczono między innymi piłę motorową, inne narzędzia, które mogą mieć związek z zabójstwem – przekazał w rozmowie z Radiem ESKA prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Kluczowe dla sprawy okazały się wyniki sekcji zwłok, którą przeprowadzono we wtorek, 24 czerwca, w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum w Krakowie.
– Zdaniem biegłych lekarzy, przyczyną zgonu Teresy K. były obrażenia twarzoczaszki – dodaje prok. Sienicki.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił śledczym na jednoznaczne wskazanie podejrzanego. Prokuratura nie ma wątpliwości, że za śmiercią 89-latki stoi jej syn.
– Ponieważ zebrany materiał dowodowy wskazuje na sprawstwo Lucjana K., syna pokrzywdzonej, dlatego prokurator przystąpił już do formułowania wobec niego zarzutu zabójstwa, a więc zbrodni określonej w artykule 148 paragraf 1 Kodeksu karnego. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności nie krótszą od lat 12, a nawet karą dożywotniego pozbawienia wolności – wyjaśnia prokurator.
Obecnie dalsze czynności procesowe z udziałem Lucjana K. są wstrzymane. Mężczyzna trafił do oddziału psychiatrycznego tarnowskiego szpitala, a prokuratura czeka na opinię lekarzy, która określi, czy może on brać udział w przesłuchaniu i posiedzeniu aresztowym.
– Aktualnie Lucjan K. przebywa w oddziale psychiatrycznym szpitala tarnowskiego. Prokuratura oczekuje na opinię lekarzy, czy w tym stanie zdrowia, w jakim on się teraz znajduje, może uczestniczyć w czynnościach procesowych. Jeżeli lekarze zezwolą na te czynności, wówczas prokurator ogłosi mu postanowienie o przedstawieniu zarzutów i przesłucha go w charakterze podejrzanego. Następnie planujemy wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – informuje Mieczysław Sienicki.
Prokuratura jest przygotowana również na scenariusz, w którym stan zdrowia mężczyzny nie pozwoli na jego bezpośredni udział w postępowaniu. Prawo przewiduje w takiej sytuacji specjalną procedurę. Jak przekazał prokurator, jeżeli lekarze uznają, że mężczyzna nie może uczestniczyć w czynnościach, wówczas i tak istnieje możliwość skierowania wniosku o areszt tymczasowy. Sąd będzie procedował w trybie zaocznym, a podejrzanemu zostanie wyznaczony obrońca z urzędu. Jeśli w przyszłości stan zdrowia Lucjana K. się poprawi, zarzuty zostaną mu formalnie ogłoszone w ciągu siedmiu dni.