Monika Drożyńska haftowała w pociągu. PKP zgłosiło ją na policję
„Jestem hafciara, artystka sztuk wizualnych, doktorą sztuki, aktywistką. Haftowanie traktuje jako dzielność polityczną. Pociągi demoluję Tuwimem” – tak przedstawia się na Instagramie Monika Drożyńska, polska artystka wizualna, wykorzystująca technikę haftu do tworzenia sloganów, haseł czy aforyzmów. Jej ulubionymi miejscami, w których dzieli się swoją twórczością, są pociągi, gdzie umieszcza swoje prace na zagłówkach. Jej działalność nie spodobała się PKP, które zgłosiło ją na policję. Jak podaje portal Spider's Web, z którym rozmawiał Drożyńska, spółka domaga się jej wyciągnięcia wobec niej konsekwencji. Artystka złożyła zeznania na komendzie, gdzie wytłumaczyła czym jest dla niej haftowanie w pociągach, nie przyznając się przy tym do winy. Od policjantki dowiedziała się, że prośba o jej ukaranie została skierowana do sądu.
Haftowanie w pociągach nie tylko nie spodobało się PKP. W social mediach Drożyńskiej można przeczytać negatywne komentarze, w których internauci zarzucają jej niszczenie publicznego mienia i nie zgadzają się z nią, że reklamuje w ten sposób PKP. Takie zdanie jest zresztą sam przewoźnik.
— Haftuje tkaniny dostępne w pociągach i samolotach od 2016 roku. Jest to dla mnie rozrywka w podróży oraz sposób dla dostarczania rozrywki osobom w podróży. W 2016 roku szukałam tkanin w przestrzeni miejskiej dla interwencji hafciarskich i zagłówki były powszechnie dostępne i proste do realizacji. Wiele osób się oburza na hafty w podróży ze to wandalizm i niszczenie. I pewnie słusznie, ale taki hafcik można łatwo spruć jak jest taka potrzeba albo zostawić dla innych — tłumaczy na swoim Instagramie Monika Drożyńska.
Jesteś świadkiem zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]