Komendant Straży Miejskiej w Tarnowie

i

Autor: Łukasz Grygiel Komendant Straży Miejskiej odniósł się do każdego ze stawianych mu zarzutów

Anonimowe zarzuty o mobbing, zastraszanie i rozrzutność. Szef strażników składa wyjaśnienia

2021-04-26 2:00

Krzysztof Tomasik, szef strażników miejskich z Tarnowa, znalazł się w ogniu krytyki. Wszystko po tym, gdy na biurko prezydenta miasta i radnych trafił list. Funkcjonariusze jednostki - anonimowo - opisują w nim konkretne sytuacje, w których komendant miał dopuszczać się mobbingu, zastraszania i rozrzutności. Sam zainteresowany traktuje to jako atak na jego osobę i zaznacza, że zarzuty są nieprawdziwe i stanowią pomówienia.

W anonimowy liście, krytykującym komendanta straży miejskiej w Tarnowie, znalazł się m.in. zarzut dotyczący niedawnych zwolnień w jednostce.

- „(…) Dlaczego wytypowani do zwolnienia pracownicy to pracujący po 20 lat doświadczeni ludzie, dlaczego nie wytypował do zwolnienia ludzi, którzy mają nagany z wpisem do akt (…) Komendant wprowadza mobbing i zastraszanie pracowników, prowadzi autokratyczny system zarządzania, chełpi się tym, że nikt mu nic nie zrobi, straszy pracowników od kilku lat. Twierdzi nawet, że jest im w stanie załatwić inną pracę, bo ma mnóstwo przyjaciół, m.in. powoływał się na Jakuba Kwaśnego, jako swojego dobrego przyjaciela, który jest w stanie dla niego załatwić pracę w Zakładach Azotowych (...)” - czytamy w piśmie, do którego dotarła nasza redakcja.

W czterostronicowym liście podjęto również temat zakupu drona, który miał służyć do wyłapywania mieszkańców nieprawidłowo palących w piecach.

- „(…) Ile razy dron był używany? Po co przeszkolono 12 strażników? Dron służy komendantowi do zabawy. Zresztą już był uszkodzony przez nieumiejętne sterowanie i koszt naprawy wyniósł kilka tysięcy złotych (…) - piszą anonimowi pracownicy straży miejskiej, którzy przy okazji poruszają także kolejny wątek – niesprawiedliwy podział nagród pracowniczych. „(…) Dostają ci, których komendant lubi. Pracownik, który przebywa pół roku na zwolnieniu lekarskim lub urlopie bezpłatnym, czy też pani sekretarka, kadrowa, księgowa (...)”

To tylko część zarzutów stawianych komendantowi. Obszerny list zawiera również opis kilku sytuacji z udziałem strażników miejskich. Padają tam konkretne imiona i nazwiska.

Tymczasem komendant straży miejskiej w Tarnowie przekonuje, że stawiane mu zarzuty są nieprawdziwe i stanowią pomówienia. Krzysztof Tomasik odniósł się w sposób szczegółowy do każdej z opisanych spraw. Odpowiedzi zawarł w liście, który trafił na biurko prezydenta i radnych.

- (…) Nie jest prawdą, że wytypowani (do zwolnienia – przyp. red.) to jedynie pracownicy ze stażem 20 lat doświadczenia, albowiem zwolnienia dotyczyły również osób posiadających krótszy staż pracy. Pracownicy byli informowani o tym, że zwolnienia - dotyczyć będą w pierwszej kolejności pracowników mniej skutecznych lub wykonujących zdania niepoprawnie oraz o tym, że im więcej poprawności w działalności tym większa szansa na to, że (…) pozostaną w organizacji (…)” „(…) w straży miejskiej nie ma ludzi wygodnych czy też niewygodnych. Każdy funkcjonariusz jest traktowany z taką samą miarą, a oczekiwania w stosunku do wszystkich są takie same (…) – pisze komendant straży miejskiej.

Krzysztof Tomasik zaznaczył również, że nie jest prawdą, aby ktokolwiek straszył zwolnieniami, a tym bardziej powoływał się na przewodniczącego rady miejskiej Jakuba Kwaśnego w sprawie pracy w Zakładach Azotowych. Kłamstwa w tym temacie nazwał „bezpodstawnym pomówieniem”. Co z pozostałymi zarzutami?

- (…) Drony posiadają ubezpieczenia, a każdy z 12 pilotów straży miejskiej posiada ubezpieczenie OC. (…) uszkodzenie drona, do którego doszło, nie było spowodowane nieumiejętnym sterowaniem, a wadą techniczną sprzętu. Gdyby wystąpiły poważne zaniedbania po stronie pilota, nie doszłoby do wypłacenia odszkodowania (…) Oczywiście straż miejska nie poniosła kosztów naprawy, gdyż zostały pokryte przez ubezpieczyciela (…)” „(…) Nagrody przydzielane dla osób wykazujących się sumienną i rzetelną pracą, udzielane były różnym prawnikom straży miejskiej i nie jest prawdą, że trafiają one jedynie do wybranych osób, tym bardziej sekretarce, która została zwolniona z pracy w ramach zwolnień grupowych czy też kadrowej czy księgowej. Osoby zatrudnione w straży miejskiej są traktowane w sposób tożsamy a ewentualne nagrody są odzwierciedleniem aktywności i rzetelności pracownika (…) - kontynuuje w odpowiedzi komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.

Okazuje się że to nie jedyny anonim, jaki został wysłany w ostatnim czasie. List o podobnej treści trafił wcześniej do Ministerstwa Sprawiedliwości następstwem czego było zlecenie prokuraturze rejonowej w Tarnowie podjęcie czynności wyjaśniających.

- Anonim miał za zadanie zaszkodzić po raz kolejny kierownictwu i niektórym pracownikom zatrudnionym w straży miejskiej, a stał się podstawą do wdrożenia kontroli działalności wszystkich strażników i spowodował skierowanie kilku zawiadomień do prokuratury, które ostatecznie zostały umorzone – informuje Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.

Czy sprawą zajmie się komisja rewizyjna rady miasta? Wątpliwości w tej sprawie ma jej przewodnicząca.

- Jak ma wyglądać doraźna kontrola? Z iloma osobami mamy rozmawiać? Czy mamy przygotować jakąś ankietę? Przecież to jest, od strony pragmatycznej, awykonalne. Dostaniemy tyle argumentów, ile osób przepytamy. Co ja mam kontrolować, skoro dostałam dwie informacje na piśmie, w tym wyjaśnienia od pana komendanta. Proszę jedynie wszystkich o autorefleksję – przekonuje radna Anna Krakowska, przewodnicząca komisji rewizyjnej.

Głos w sprawie zabrał również radny Sebastian Stepek. Zaproponował, aby na kolejną komisję rewizyjną zaprosić przedstawicieli związków zawodowych straży miejskiej i postawić im kluczowe pytania w tej sprawie. Czy tak się stanie? Pokaże czas. Do sprawy z pewnością będziemy wracać.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Sonda
Czy uważasz, że 500 plus powinno zostać zniesione, a w zamian rząd powinien obniżyć podatki?