Tarnów. Zorro skradł show Rafałowi Trzaskowskiemu
Rafał Trzaskowski, kontynuując kampanię przed drugą turą wyborów prezydenckich zaplanowaną na 1 czerwca, gościł w czwartek, 22 maja, w Tarnowie. Na Rynku podkreślał swoje związki z miastem, wspominając, że jego pradziadek, Bronisław Trzaskowski, przez około 20 lat pełnił funkcję dyrektora I liceum. Kandydat KO dziękował tarnowianom za liczne głosy oddane na niego w pierwszej turze, gdzie uzyskał najlepszy wynik spośród wszystkich kandydatów. Przekonywał zebranych, że „potrzebujemy wspólnoty” i że Polska „pod względem rozwoju może przegonić Europę”. Wsparcia udzielił mu obecny na spotkaniu wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, który ocenił, że Trzaskowski jako prezydent „nie będzie automatycznie podpisywał ustaw”.

Jednak to nie polityczne deklaracje zdominowały medialne relacje ze spotkania. Prawdziwe show kandydatowi Koalicji Obywatelskiej skradł bowiem Zorro. W pewnym momencie na dachu jednej z kamienic przy Rynku pojawił się mężczyzna przebrany za legendarnego mściciela. Postać w czarnej masce i pelerynie przez chwilę machała do zgromadzonych, a obok niej widoczny był transparent z jednoznacznym napisem: „#Byle nie Trzaskowski”. Niezwykły happening natychmiast przyciągnął uwagę tłumu i obiektywów, odwracając ją od przemawiającego kandydata i stając się głównym, nieoczekiwanym punktem programu tarnowskiego wiecu.
Przypomnijmy, że I turę wyborów wygrał w Tarnowie Rafał Trzaskowski, który uzyskał wynik 32,78 proc. Tuż za nim uplasował się Karol Nawrocki, którego poparło 31,52 proc. wyborców.