To była pierwsza edycja imprezy w klubie Unit37. Zawodnicy musieli wykazać się nie tylko siłą mięśni, ale przede wszystkim odpowiednią techniką, szlifowaną podczas codziennych treningów.
- Jak za szybko zacznę, to się za szybko zmęczę. Trzeba tak rozłożyć siły i umiejętnie pracować głową, aby dotrwać do końca. Nie jest to łatwe, bo wysiłek jest potężny. Trzeba sobie umieć wyregulować szybkość powtórzeń w danym czasie. Każdy z nas wie, co ma silniejsze - czy nogi, czy ręce. Póxniej trzeba sobie zadać pytanie - zrobić więcej przysiadów z obciążeniem, czy więcej wyciśnięć rękami – mówią zawodnicy.
Co ciekawe, w siłowych zmagania brały udział osoby zarówno po dwudziestym roku życia jak i te po pięćdziesiątce. Żadna z nich nie czuła kompleksów.
- Staramy się pokazać, że sportowcy to jedna wielka rodzina. Społeczność, którą jednoczy zdrowy styl życia i to w każdym wieku, w każdym stopniu zaawansowania. Wzajemnie się wspieramy i propagujemy sport. Kończymy lato z przytupem i zachęcamy do tego, aby na jesień i zimę również nie zapominać o formie – mówi Jacek Brzeziński z klubu Unit37.